Ewangelia na niedzielę: Znajdziecie ukojenie

Ewangelia czternastej niedzieli okresu zwykłego (rok A) z komentarzem. «Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie». «Jarzmem» Chrystusa jest prawo miłości, jest przykazanie, które pozostawił swoim uczniom (por. J 13, 34; 15, 12). Prawdziwym lekarstwem na rany ludzkości, zarówno materialne, jak psychologiczne i moralne, jest reguła życia, oparta na miłości braterskiej, której źródłem jest miłość Boża.

Ewangelia (Mt 11,25-30)

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami:
«Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.

Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić.

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie».


Komentarz

Pan Jezus modli się na głos i ewangelista wspomina konkretne słowa, którymi zwrócił się do Boga: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25-26). Nazywa go Ojcem, i cieszy się jego umiłowaniem wobec tych najmniejszych, i z tego, że właśnie nim objawia najgłębsze rzeczy. Rzeczywiście, Bóg cieszy się dziećmi, ponieważ jak przypomina Papież Franciszek, „dzieci same w sobie są bogactwem dla ludzkości, a także dla Kościoła, ponieważ uzmysławiają nam nieustannie, jaki jest konieczny warunek, aby wejść do królestwa Bożego — a mianowicie nieuważanie siebie za samowystarczalnych, ale uznanie, że potrzebujemy pomocy, miłości, przebaczenia. A wszyscy potrzebujemy pomocy, miłości i przebaczenia!”[1].

Święty Josemaría doświadczył tego Bożego upodobania, które, kiedy chce, rozświetla serca tych, którzy go szukają z prostotą, aby weszli w osobistą relację z Bogiem i zrozumieli co wiąże się z byciem Bożym dzieckiem. Szczególne doświadczenie miało miejsce konkretnego dnia, 16 października 1931 roku. Wiele lat później wspominał to, co wtedy przeżywał, widząc, że słowa Pana Jezusa, które przekazuje nam święty Mateusz spełniły się w jego życiu: „Mógłbym wam nawet powiedzieć konkretną chwilę, konkretne miejsce, gdzie odbyła się ta pierwsza modlitwa syna Bożego. Nauczyłem się nazywać Go Ojcem od kiedy byłem dzieckiem, w modlitwie Ojcze Nasz; ale odczuwać, widzieć, zachwycić się tą Bożą wolą abyśmy byli jego dziećmi…, na ulicy i w tramwaju –godzina, półtorej, nie wiem–; Abba, Pater! Musiałem krzyczeć. W Ewangelii są pewne wspaniałe słowa; wszystkie takimi są: «Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić» (Mt 11, 27). Tego dnia, tego dnia chciał, abyście w sposób bezpośredni, jasny, ostateczny, wraz ze mną czuli się zawsze synami Boga, tego Ojca, który jest w niebie i który da nam to, o co go prosimy w imię jego Syna”[2].

Pan Jezus dał nam przykład tej prostoty i pokory, jaką zachwyca się u dzieci. Tak na to zwracał uwagę święty Josemaría, kiedy rozważał ten fragment Ewangelii: „W swoim nauczaniu Pan nasz Jezus Chrystus często stawia nam przed oczy przykład własnej pokory: Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem. Musimy więc zrozumieć — i ty, i ja — że nie ma innej drogi, że tylko szczere uznanie naszej nicości umożliwia zstąpienie na nas łaski Bożej. Jezus Chrystus przybył do nas, by cierpieć głód i równocześnie nas karmić, by odczuwać pragnienie a zarazem nas poić; przybył, by przyoblec się w naszą śmiertelność i aby nas przyodziać w nieśmiertelność, przybył ubogi, by nas bogatymi uczynić[3].

W ewangelicznej scenie, którą rozważamy, Pan Jezus, po ukazaniu swojej radości wobec upodobania ze strony Boga wobec prostaczków, takich jak dzieci, dodaje bardzo pocieszającą rzecz: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Ale jednak stawia pewien warunek, aby dostąpić ukojenia: „Weźcie na siebie moje jarzmo” (Mt 11, 29). „Co to za «jarzmo», które zamiast ciążyć, przynosi ulgę, a zamiast przygniatać, podnosi na duchu? – pytał się Benedykt XVI– «Jarzmem» Chrystusa jest prawo miłości, jest przykazanie, które pozostawił swoim uczniom (por. J 13, 34; 15, 12). Prawdziwym lekarstwem na rany ludzkości, zarówno materialne, jak głód i niesprawiedliwość, jak psychologiczne i moralne, wywołane przez złudny dobrobyt, jest reguła życia, oparta na miłości braterskiej, której źródłem jest miłość Boża. Dlatego trzeba porzucić drogę arogancji i przemocy, stosowanej dla zdobycia coraz większej władzy, aby zapewnić sobie sukces za wszelką cenę”[4].


[1] Franciszek, Audiencja generalna, 18 marca 2015 r.

[2] Św. Josemaría, W rozmowie z Panem, Modlić się z większym przynagleniem, n. 3.

[3] Św. Josemaría, Przyjaciele Boga, 97.

[4] Benedykt XVI, Anioł Pański, 3 lipca 2011 r.

Francisco Varo