Wzywanie Jezusa - 3 stycznia

Uciekanie się do Pana z przyjaźnią i ufnością. Wzywanie imienia Jezus. Akty strzeliste. Fragment z książki "Rozmowy z Bogiem", tom 1, nr 40.

W życiu codziennym mówienie do kogoś po imieniu wskazuje na zażyłość. „Wydaje się być krokiem decydującym dla przyjaźni, kiedy to dwoje ludzi bez przymuszania się i skrępowania zaczyna mówić do siebie po imieniu. A gdy zakochamy się i wszystkie nasze przeżycia się wyostrzają, a drobne rzeczy stanowią dla nas tak wiele, to jedyne na świecie imię rzuca czar na nasze oczy i uszy, kiedy je widzimy w książce lub słyszymy w rozmowie; spotkanie się z nim napawa nas miłym drżeniem. Takie właśnie uczucie osobistego zakochania odczuwał św. Bernard na dźwięk imienia Jezus”[1]. My także mówimy do naszego Pana po imieniu i dlatego podchodzimy do Niego z całą ufnością.

Św. Josemaría Escrivá radzi nam: „Nie lękaj się nazywać Pana po imieniu – Jezusem – i mówić Mu, że Go kochasz”[2].

Do przyjaciela mówimy po imieniu. Jakże mamy nie mówić tak do naszego najlepszego Przyjaciela?

Do przyjaciela mówimy po imieniu. Jakże mamy nie mówić tak do naszego najlepszego Przyjaciela? Ma On na imię Jezus. Tak nazwał Go Anioł, zanim się począł w łonie Matki (por. Mt 1, 20-25). Sam Bóg nadał Mu imię przez Anioła. To imię wskazywało na Jego posłannictwo: Jezus oznacza Zbawiciela. On przynosi nam zbawienie, bezpieczeństwo i prawdziwy pokój. Jest to imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych (Flp 2, 9-10).

Z jaką czcią i jaką ufnością powinniśmy je powtarzać! Zwłaszcza wtedy, gdy zwracamy się do Niego w osobistej modlitwie: „Jezu, potrzebuję...”, „Jezu, chciałbym...”. Witajmy Go z radością:

Witaj, Jezu ukochany,

Od Patriarchów czekany,

Od Proroków ogłoszony,

Od narodów upragniony[3].

Imiona miały wielkie znaczenie dla Żydów. Gdy komuś nadawano imię, chciano przez nie wyrazić, kim dana osoba powinna być w przyszłości. Jeżeli nie znało się czyjegoś imienia, nie znało się tej osoby. Wymazanie imienia oznaczało pozbawienie jego nosiciela życia, a zmiana imienia zakładała zmianę jego przeznaczenia. Imię wyrażało głęboką rzeczywistość bytu.

Wśród wszystkich imion imię Boże jest najdoskonalsze: Pan będzie jeden i jedno będzie Jego imię (Za 14, 9). Ono winno być błogosławione odtąd i na wieki, od wschodu słońca aż po zachód. Dobrze jest (…) śpiewać imieniu Twemu, o Najwyższy; głosić z rana Twoją łaskawość, a wierność Twoją podczas nocy (Ps 92(91), 2-3), bo tylko Ty, który sam jeden masz Jahwe na imię, jesteś Najwyższy na całej ziemi (Ps 83(82), 19). Święć się imię Twoje! – mówimy codziennie w Ojcze nasz.

W narodzie żydowskim nadawano imię podczas obrzezania, obrządku ustanowionego przez Boga dla zewnętrznego oznaczenia tych, którzy należą do narodu wybranego. Był to znak Przymierza, które Bóg zawarł z Abrahamem i jego potomstwem. W Przymierzu tym Bóg nakazał, żeby znak obrzezania czyniono w ósmym dniu po narodzeniu. Człowiek nieobrzezany był wyłączony z Przymierza, a tym samym spośród ludu Bożego.

Zgodnie z tym przepisem Prawa Jezus został obrzezany, gdy nadszedł ósmy dzień. Maryja i Józef wypełnili to, co było nakazane przez Prawo. „Chrystus poddał się obrzezaniu w czasie oznaczonym – powiada św. Tomasz – i czyniąc to daje nam przykład do naśladowania, abyśmy przestrzegali rzeczy ustanowionych przez prawo w naszych czasach”[4], a nie szukali wyjątków lub przywilejów, które by nas od nich zwalniały.

40.2 Po obrzezaniu Dziecięcia Jego rodzice, Maryja i Józef, pełni wielkiej pobożności i czułości, po raz pierwszy wymówili imię Jezus.

Podobnie powinniśmy czynić my sami. Wzywać Jego imienia oznacza zostać zbawionym. Wierzyć w to imię oznacza stać się dzieckiem Bożym. Modlić się w imię Jezusa oznacza z całą pewnością zostać wysłuchanym: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje (J 16, 23). W imię Jezusa otrzymujemy przebaczenie grzechów, a dusze nasze zostają oczyszczone i uświęcone. Głoszenie tego imienia stanowi istotę każdego apostolstwa, gdyż On „jest celem ludzkich dziejów, punktem, do którego zwracają się pragnienia historii oraz cywilizacji, ośrodkiem rodzaju ludzkiego, weselem wszystkich serc i pełnią ich pożądań”[5]. W Jezusie ludzie znajdują to, czego najbardziej potrzebują i czego są spragnieni: zbawienie, pokój, radość, przebaczenie grzechów, wolność, zrozumienie, przyjaźń.

O Jezu, jakże się litujesz nad tymi, którzy Cię wzywają!

Jak dobry jesteś dla tych, którzy Cię szukają!

Czymże będziesz dla tych, którzy Cię znajdują! (...)

Jedynie ten, kto tego doznał, może wiedzieć,

co znaczy Ciebie kochać, o Jezu![6].

Gdy wzywamy imienia Pana, zastanawia nas czasem fakt, że jesteśmy jak owi trędowaci, którzy z daleka wołają do Niego: Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!. (Łk 17, 13). A Pan mówi im, żeby się zbliżyli i uzdrawia ich, odsyłając do kapłanów. Albo powtarzamy słowa niewidomego spod Jerycha, ponieważ sami jesteśmy ślepi na tyle rzeczy: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! (Łk 18, 38). „A czy ty nie odczuwasz potrzeby wołania, właśnie ty, który również zatrzymałeś się na skraju drogi - drogi życia, które jest tak krótkie. Ty, któremu brakuje światła. Ty, który potrzebujesz więcej łask, by zdecydować się na dążenie do świętości? Czy nie odczuwasz naglącej potrzeby, by wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną? Jak często można odmawiać ten wspaniały akt strzelisty!”[7].

Gdy będziemy wzywać Najświętszego Imienia Jezus, znikną wszystkie nasze trudności i zostaniemy uzdrowieni z wielu dręczących nas chorób duszy.

„Niech Twoje imię, o Jezu, będzie zawsze w głębi mego serca i w zasięgu moich rąk, aby wszystkie moje uczucia i wszystkie moje czyny były zwrócone ku Tobie! (...). W Twoim imieniu, o Jezu, znajduję lekarstwo, by zaprzestać swych złych uczynków i zamienić swoje wady na cnoty doskonałe; lekarstwo dla zachowania moich uczuć przed zepsuciem lub wyleczenia ich, jeżeli już zostały zepsute”[8].

Akty strzeliste będą ożywiać ogień naszej miłości do Pana i będą wzmagać poczucie obecności Bożej w ciągu całego dnia. Kiedy indziej, patrząc na Pana Boga, który z miłości do nas stał się Dziecięciem, powiemy Mu z ufnością: Dominus iudex noster, Dominus legifer noster, Dominus rex noster; ipse salvabit nosPan naszym sędzią, prawodawcą i królem, On sam nas zbawi[9]. Jezu, ufam Tobie.

Francisco F. Carvajal

Tłum. Jan Jarco

Teksty na 3 stycznia


[1] R. A. Knox, Sermon on the Divine Name, 1956.

[2] Św. Josemaría Escrivá, Droga, 303.

[3] Fragment kolędy Pójdźmy wszyscy do stajenki, cyt. za: ks. J. Siedlecki, Śpiewnik kościelny, s. 67.

[4] Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, III, zag. 37, art. 1.

[5] Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 45.

[6] Św. Bernard z Clairvaux, Homilie na Pieśń nad Pieśniami, 15.

[7] Św. Josemaria Escrivá, Przyjaciele Boga, 195.

[8] Św. Bernard z Clairvaux, dz. cyt.

[9] Liturgia Godzin, Modlitwa przedpołudniowa, antyfona, Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.