Przekazali nam największe dobro

Juan de la Rubia i Manuela Comos, supernumerariusze Opus Dei, swoje złote gody świętowali w Walencji. Jeden z ich synów, będący na Drodze Neokatechumenalnej, opowiada w lokalnym tygodniku „Parula” niektóre historie z 50 lat życia rodziny.

Moi rodzice obchodzili złote gody w Walencji w kaplicy Świętego Kielicha, ale odnowienia przyrzeczeń dokonali w kościele San Juan de Hospital. Ceremonii przewodniczył ksiądz jezuita, przyjaciel rodziny.

Rodzice mieli 14 dzieci, z których piątkę Bóg wziął do siebie zaraz po przyjściu na świat. Poza tym zabrał też mojego brata Fernando, kiedy miał 22 lata, 20 listopada 1992 roku. Polecał się wtedy bardzo opiece Matki Bożej, którą darzył szczególnym nabożeństwem.

Moi rodzice są członkami supernumerariuszami Opus Dei. Skoro jest nas tyle rodzeństwa, jest wśród nas wielka różnorodność powołań. Niektórzy należymy do Drogi Neokatechumenalnej, inni są supernumerariuszami Opus Dei, a jeszcze inni Kongregacji Mariańskich.

Obecnie moi rodzice są dumni z trzydziestu wnuków. Ostatni z nich, Carlos, narodził się z syndromem Downa, co przyjęli jako Boże błogosławieństwo. Niedawno przyszedł na świat wnuk numer 31, a mój brat Pablo oczekuje ze swoją żoną Margaritą kolejnego dziecka.

Oboje mają 77 lat i zawsze byli bardzo wierni Kościołowi. Są przykładem oddania, hojności i miłości dla nas, ich dzieci, oraz dla ich wnuków.

Moje rodzeństwo i ja wiele zawdzięczamy rodzicom, przede wszystkim dlatego, że przekazali nam największe dobro, używając ich słów, którym jest Wiara. Wszystkich nas niezmiernie cieszyłaby możliwość kolejnego wspólnego spotkania, aby świętować razem w lipcu tego roku wizytę w Hiszpanii Papieża Benedykta XVI.