Pozytywne podejście do mediów

Wywiad z Jackiem Valero, inicjatorem “Catholic Voices” w Wielkiej Brytanii.

Jack Valero podczas wywiadu w BBC

Mając 17 lat, pochodzący z Barcelony Jack Valero udał się na studia do Anglii, kraju w którym pozostał aż do dziś. Obecnie jest jednym z bardziej rozpoznawanych katolików na Wyspach.

Od 2006 r. jest dyrektorem Biura Informacyjnego Opus Dei w Wielkiej Brytanii. Został również mianowany przez Episkopat rzecznikiem prasowym beatyfikacji kardynała Newmana. Jest też jednym z inicjatorów projektu «Catholic Voices», odważnego programu kształcenia świeckich katolików, aby potrafili bez kompleksów wypowiadać się w mediach.

Jak powstał pomysł na “Catholic Voices” i jakie były wasze zamierzenia?

Krótko przed wizytą Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii w nieformalnej rozmowie z przyjaciółmi pojawił się wątek słabego przekazu medialnego Kościoła, pomimo że Kościół posiada najlepsze możliwe przesłanie.

«Catholic Voices» to odważny program kształcenia świeckich katolików, aby potrafili bez kompleksów wypowiadać się w mediach

To stwierdzenie popchnęło nas do uruchomienia projektu “Catholic Voices”. Naszym celem było wykształcenie świeckich, zwykłych ludzi , pracujących, posiadających własne rodziny, którzy przy okazji wizyty Papieża potrafiliby zaistnieć w mediach i wyjaśnić w nich stanowisko katolickie.

Pomimo dziwnego klimatu, jaki panował w tamtych dniach, głównie z powodu tematu nadużyć seksualnych na świecie, byliśmy przekonani że obecność Benedykta XVI w naszym kraju będzie szczególną szansą, aby temat Kościoła wypłynął na forum publicznym oraz aby przekazać jego nieco inny wizerunek niż ten przekazywany najczęściej w mediach, koncentrujących się na sprawach negatywnych.

Kształcenie młodych katolików, którzy chcą poprawić medialny wizerunek Kościoła

Udało się zrealizować cele?

Podczas wizyty papieża w Zjednoczonym Królestwie, w jednym tygodniu września 2010 doliczyliśmy się prawie 100 wypowiedzi członków “Catholic Voices” w brytyjskich środkach masowego przekazu. Od tamtej pory media nas zapamiętały i zawsze kiedy pojawiają się jakieś newsy dotyczące Kościoła, dzwonią do nas i proszą o wypowiedzi, w których staramy się pozytywnie przedstawiać katolickie stanowisko.

Podczas wizyty papieża w Zjednoczonym Królestwie, we wrześniu 2010, doliczyliśmy się prawie 100 wypowiedzi członków “Catholic Voices” w brytyjskich środkach masowego przekazu.

Dziś możemy powiedzieć, że pojawienie się “Catholic Voices” na scenie publicznej jest dużym sukcesem i biskupi ze Zjednoczonego Królestwa są naprawdę zadowoleni. Trzeba dodać jednak, że jest to projekt prywatny, nie związany prawnie z biskupami ani diecezjami, ponieważ wierzyliśmy, że w ten sposób będzie miał większą siłę przebicia i wiarygodność dla opinii publicznej.

Obecnym celem jest dalsze formowanie chętnych, a także wspieranie podobnych projektów w innych krajach. Już odbyłem spotkania z ludźmi z Irlandii, Holandii i Hiszpanii. Naszym marzeniem jest stworzenie światowego ruchu “Catholic Voices”, którego główną misją byłoby odkrywanie powołań na nowych „katolickich przedstawicieli medialnych”.

Członkowie “Catholic Voices” po zajęciach

Jakie są więc główne przyczyny sukcesu?

Wymieniłbym przede wszystkim trzy: edukacja o wysokiej jakości, zarówno jeśli chodzi o treść jaki i sposób przekazu; pozytywne podejście do mediów i ogólnie do świata; a wreszcie kontakty z mediami, umożliwiające łatwy dostęp do różnych kanałów informacji, przez które możemy wyjaśnić stanowisko Kościoła, mimo że nie zawsze będzie przez wszystkich zrozumiane.

Na czym polega to pozytywne podejście do mediów?

To przekonanie, że media nie są naszym wrogiem, ale szansą. Są otwartym polem, na którym mamy możliwość wyrażenia naszych przekonań, oczywiście mając bardzo jasno postanowione co i jak chcemy powiedzieć.

Główne przyczyny sukcesu to edukacja o wysokiej jakości, pozytywne podejście do mediów, a wreszcie kontakty z mediami.

Media rządzą się swoimi zasadami i należy nauczyć się z nich korzystać. Potrzeba więc dobrze przekazywać własne myśli, w sposób jasny i bezpośredni. To nie jest dodatkowe zadanie dla Kościoła, ale jest częścią jego istoty, jego misji.

Należy natomiast zupełnie unikać konfrontacji lub poczucia, że ktoś nas obraził. Tu nie chodzi o wygranie bitwy, a tylko o przekazanie naszego stanowiska. Nasze hasło brzmiało: «Light, not heat.» Musimy dać dużo światła, a mniej ciepła. Wokół Kościoła istnieje wiele tematów polemicznych, które generują wiele ciepła, wiele pasji, i dlatego naszym celem było dopuszczenie większej ilości światła, czyli lepszego zrozumienia stanowiska Kościoła.

    Samuel Gutiérrez // Catalunya Cristiana