Pogodzić życie rodzinne i pracę

Vanesa Walter jest młodą matką z Francji, której udaje się godzić obowiązki rodzinne z pracą managera. Oto jej opowieść.

Opus Dei stanowi dla mnie wielkie oparcie. Daje mi odwagę, której potrzebuję, by zajmować się rodziną i moją pracą z wytrwałością. Dzięki duchowi Opus Dei nauczyłam się modlić, wypełniać codzienne zadania z miłości do Boga i do ludzi, a także kochać wolę Bożą, chociaż czasami byłaby trudna do przyjęcia. To dla mnie nieodzowna pomoc, ponieważ wysiłek w spełnianiu woli Bożej zakłada walkę o wcielenie w życie istotnych ideałów: uczynić szczęśliwym mojego męża, dzieci, pomagać innym moją pracą.

Wszystko to zawdzięczam św. Josemarii, który zostawił po sobie wspaniałe pisma i nauczanie, ściśle związane z rzeczywistością życia. Pomagają mi dobrze żyć codziennością. Św. Josemarię uważam za swojego Ojca, przyjaciela i doradcę, uciekam się do niego często prosząc pomoc. Z duchowego punktu widzenia prawie wszystkiego nauczyłam się od niego, ponieważ przed poznaniem Opus Dei wiedziałam naprawdę mało: Myślałam na przykład, że Eucharystia to tylko zwykły symbol i że modlitwa polega na odmawianiu bardzo długich formuł. Szczególne wrażenie robi na mnie jedno jego zdanie: „Czyń, co powinieneś i bądź w tym, co czynisz”.

Próbuję poświęcić moim najbliższym wszystkie siły i czas, którego każdy z nich potrzebuje. Kiedy wracam do domu, do moich dzieci – najpóźniej o 18.30, a dwa dni w tygodniu o 16.30 – staram się być uśmiechniętą i zapomnieć o problemach firmy, której poświęcam dużo mniej godzin, niż większość przedsiębiorców.

Zawsze miałam pragnienie założenia własnej firmy od zera. Chciałam, żeby to było coś pożytecznego – coś, gdzie mogłabym być swoim własnym szefem. Zdecydowałam się na ten krok od razu po skończeniu studiów ekonomicznych, korzystając z kredytów udzielanych młodym przedsiębiorcom.

Na początku chciałam stworzyć firmę zajmującą się pomocą domową, która umożliwiałaby rodzicom pogodzić ich życie rodzinne i zawodowe. Zdałam sobie jednak sprawę, że dla zrealizowania tego planu musiałabym najpierw pomóc ludziom pracującym w tej branży uzupełnić ich braki w przygotowaniu zawodowym.

To popchnęło mnie do zmiany projektu na centrum doskonalenia zawodowego. Po okresie badań i obserwacji spostrzegłam, że można zaoferować takie szkolenia za darmo dla osób, które pracują po domach. W rzeczywistości zajmujemy się głównie kształceniem opiekunek domowych, pań zatrudnionych w domu do gotowania i sprzątania a także osób zajmujących się starszymi, kładąc nacisk na to, co odnosi się do kierowania domem i opieką nad dziećmi (pilnowanie, bezpieczeństwo, wzmocnienie autorytetu rodziców, pomoc w pracy domowej, itp.). Jesteśmy w trakcie poszerzania naszej oferty o inne aspekty, które mogą być ciekawe w tej dziedzinie.

W tym celu muszę wykorzystać czas do ostatniej minuty, bo pogodzenie życia rodzinnego i zawodowego nie jest łatwe. Czasem wszystko na mnie spada – opieka nad dziećmi, prace domowe. W takich momentach staram się pracować bez robienia z siebie męczennika, starając się być radosną, zarówno w domu jak i w pracy.