Jaka sytuacja panuje obecnie na Wybrzeżu Kości Słoniowej?
Teraz panuje tu spokój. Przechodzimy fazę zwaną “reconciliation nationale". To dobry moment, aby spojrzeć w przyszłość i zapomnieć o błędach przeszłości.
Jakie są obecnie najpilniejsze potrzeby?
Formacja. We wszystkich aspektach. Jest wielu młodych, wiele nadziei; ale należy im pomóc w określeniu celów – również tych transcendentnych – i środków do ich osiągnięcia. W tym Zachód może służyć nam jako dobry przykład, ale czasem również może nas wprowadzać w błąd. Afrykańska młodzież musi odkryć ideały, dla których będzie czuła, że warto żyć... Jedynie chrześcijaństwo udziela pełnej formacji, która pozwala być naprawdę szczęśliwym i czynić szczęśliwym innych.
W osobach z Opus Dei, które poznałam na Uniwersytecie, zaskoczyła mnie ich głęboka formacja oraz radość, jaką posiadają. Dużo razem rozmawialiśmy i pewnego dnia spytałam, gdzie i jak mogłabym nabyć tę samą formację. Dowiedziałam się o jednym z Ośrodków Dzieła i tam odkryłam moje powołanie.
Gdzie dokładnie pani pracuje?
Skończyłam psychologię na Uniwersytecie i obecnie robię doktorat. Jestem członkiem Rady Zarządczej Ośrodka Wychowawczego Yaraní, prowadzonego dla dziewczyn o skromnych możliwościach ekonomicznych. Uczy się tam hotelarstwa i formacji zawodowej, a także dbania o dom, higienę, kulturę... I oczywiście przywiązujemy dużą wagę do formacji ludzkiej i nadprzyrodzonej.
Jakie projekty prowadzicie?
Planujemy w najbliższej przyszłości rozbudowę Centrum Opieki Zdrowotnej, ponieważ popyt przewyższa o wiele środki, jakimi dysponujemy. Chcemy zbudować Klinikę, która będzie mogła z czasem stać się dobrym szpitalem, ze szkołą dla pielęgniarek, dla matek... Chcemy też otworzyć szkołę o wszystkich szczeblach: podstawowym, średnim i wyższym.
Jak możemy wam pomóc z Europy?
Możecie pomóc nie tylko z Europy. Mówię to, ponieważ teraz grupa młodych z Malagi wybiera się do nas na obóz, w którym będą pomagały w kampanii na rzecz szczepień i alfabetyzacji... A z Europy można pomóc oczywiście w najlepszy dla chrześcijan sposób: modląc się. Potem, potrzebujemy również środków ekonomicznych i lekarstw.
Czy wiara chrześcijańska umacnia się na tym kontynencie?
Tak, dzięki Bogu. Młodzi z Afryki, jak mówiłam, kiedy otrzymuję dobrą formacją, doceniają ją i podejmują pewne życiowe zobowiązania, takie czy inne. To jak z afrykańską ziemią: wystarczy wrzucić ziarno i wyda ono plon.