Matki Bożej Anielskiej - 2 sierpnia

Bóg wyniósł Najświętszą Maryję Pannę powyżej Aniołów i świętych.

Wezwanie maryjne, które dziś świętujemy budzi u dzieci Bożych z Opus Dei szczególne uczucia. Bóg zechciał, by Dzieło zastało założone 2 października 1928 roku, w święto świętych Aniołów Stróżów. I w tym samym momencie, kiedy nasz Założyciel otrzymał w swoim sercu i w swojej duszy boskie ziarno, zaczęły bić dzwony w madryckim Kościele Matki Bożej Anielskiej, który był blisko miejsca, gdzie przebywał św. Josemaria.

Poprzez ten tytuł Kościół prezentuje nam Maryję, która żyje z ciałem i duszą w niebie i jest nazwana Panią całego wszechświata, jako Królową nie tylko ludzi, lecz także błogosławionych duchów, które przewyższa w chwale, podobnie jak słońce przewyższa dalekie gwiazdy. Nikt nie otrzymuje daru miłosierdzia i łaski jak tylko przez Ciebie, o Pani – modli się jeden z Ojców Kościoła. Dlatego któż nie będzie Cię głosił? Kto nie będzie Cię wznosił? Kto nie będzie Cię wywyższał ze wszystkich sił swojej duszy, choć nie będzie zdolny uczynić tego tak, jak na to zasługujesz? Wychwalają Cię wszystkie pokolenia, ponieważ jesteś chwalebna i błogosławiona, ponieważ otrzymałaś od swojego boskiego Syna niezliczone i godne podziwu cuda1.

Wywyższenie Maryi ponad chóry anielskie to konsekwencja pełni łaski, którą była przyozdobiona przez Najświętszą Trójcę, by być godną Matką Boga. "Boskie Macierzyństwo Maryi jest źródłem Jej doskonałości i przywilejów, które są Jej ozdobą. Dlatego też została niepokalanie poczęta i jest pełna łaski, pozostaje zawsze dziewicą, a wzięta z ciałem i duszą do Nieba, została ukoronowana na Królową całego stworzenia, ponad wszystkimi aniołami i świętymi. Ponad Nią jest tylko Bóg"2. Nadprzyrodzone skarby, które Bóg złożył w naszej Matce nie pozostały bezpłodne: wydały swoje owoce dzięki jej hojnej odpowiedzi na łaskę. Dlatego komentując scenę Apokalipsy, która ukazuje nam Najświętszą Maryję wyniesiona przez Boga nad całym stworzeniem, nasz Ojciec napisał: "Wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu”. – Po to, żebyśmy, ty i ja, i wszyscy, mieli pewność, że nic tak nie doskonali osobowości jak uległość wobec łaski"3.

Od czasu, kiedy aniołowie zostali wyniesieni przez Boga do uczestniczenia w Jego życiu wewnętrznym, kontemplują Jego boską Istotę i są błogosławieni. Wizja Najświętszej Trójcy jest ich życiem i ich pokarmem. Natomiast my, ludzie, nie jesteśmy w tej samej sytuacji: na ziemi widzimy Boga niejasno, jakby w zwierciadle i dopiero w niebie będziemy Go kontemplować twarzą w twarz4.

Jednak Pan Bóg w swojej nieskończonej mądrości i poruszony swoim miłosierdziem, znalazł sposób, by stać się widzialnym w oczach ludzi – Wcielenie Słowa. Druga Osoba Najświętszej Trójcy stała się prawdziwie Człowiekiem dla naszego zbawienia, nie przestając być prawdziwym Bogiem. Dzięki unii hipostatycznej Pan Jezus będzie mógł powiedzieć do Apostoła, który prosi, by pokazał im Ojca: Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca5. Jego życie na ziemi, którego tyle śladów nam zostawił, to naprawdę życie Boga wśród ludzi, tak jak zapowiedział jeden z Jego proroków: Potem (mądrość) ukazała się na ziemi i zaczęła przebywać wśród ludzi6.

Ów wielki cud stał się możliwy dzięki Najświętszej Maryi Pannie, która oddała się bezwarunkowo wypełnieniu woli Bożej. "Kiedy Najświętsza Maryja Panna dobrowolnie odpowiedziała „tak” na zamiary, które Stwórca Jej objawił, Słowo Boże przyjęło naturę ludzką – duszę rozumną i ciało ukształtowane w Jej najczystszym łonie. Natura Boska i ludzka złączyły się w jednej Osobie Jezusie Chrystusie, prawdziwym Bogu, a od tej godziny także prawdziwym Człowieku; w Jednorodzonym odwiecznym Synu Ojca, a od tego momentu Człowieku, prawdziwym Synu Maryi. Dlatego Najświętsza Maryja Panna jest Matką Słowa Wcielonego, drugiej Osoby Trójcy Przenajświętszej, która przyjęła na zawsze naturę ludzką – bez wymieszania obu natur. Największą chwałę, jaką możemy oddać Najświętszej Maryi Pannie, stanowią słowa wyrażające Jej najwyższą godność – Matka Boża"7.

Dzięki swojemu fiat, nasza Pani przyniosła na świat Boga w sposób widoczny. Dlatego można odnieść do Niej słowa Pisma Świętego, mówiące o kobiecie cnotliwej, które w Niej znajdują najpełniejsze znaczenie: podobnie jak okręt kupiecki żywność sprowadza z daleka8. Prawda wieczna, którą karmią się duchy anielskie w nieprzerwanej kontemplacji, przyjęła ciało takie jak nasze i stała się widoczna dla naszych oczu. Przyszła na ziemię z dalekiej ojczyzny nieba, dzięki Naszej Pani: to Ona była owym pięknym statkiem wybranym przez Boga, by Jego Syn dotarł na świat.

Mądrość Boża znalazła cudowny sposób, byśmy także i my mogli karmić się wieczną Prawdą podczas naszej pielgrzymki z dala od niebieskiej Ojczyzny. Tak więc Pan Jezus ustanowił Świętą Eucharystię, w której zawiera się prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Jego Ciało, Krew, Dusza i Bóstwo. Ten sam Jezus, który zstąpił z nieba przez działanie Ducha Świętego i stał się Człowiekiem w łonie Najświętszej Maryi Panny, staje się obecny każdego dnia na naszych ołtarzach, pod postacią chleba, by być wiatykiem naszej ziemskiej wędrówki.

Św. Josemaria pod wpływem swojego życia kontemplacyjnego, koncentrującego się na tajemnicy eucharystycznej, mówił o ukrytej, lecz bardzo skutecznej obecności Matki Bożej w momentach, w których Jej Syn staje się sakramentalnie obecny. Każdego dnia, kiedy Chrystus staje się obecny w rękach kapłana, odnawia się Jego realna obecność wśród nas z Jego Ciałem, z Jego Krwią, z Jego Duszą i z Jego Bóstwem: to samo Ciało i ta sama Krew, którą wziął z ciała Maryi. W Ofierze Ołtarza udział Maryi przypomina nam Jej cichą obecność w życiu Jej Syna, kiedy chodziła po ziemi Palestyny. Msza Święta jest działaniem Trójcy Świętej: z woli Ojca we współpracy z Duchem Świętym, Syn oddaje się w zbawczej Ofierze. W owej niezbadanej tajemnicy można dostrzec najczystsze oblicze Maryi, która jest Córką Boga Ojca, Matką Boga Syna, Oblubienicą Boga Ducha Świętego9.

Do fundamentów teologicznych, mówiących o interwencji Matki Bożej w Ofierze Mszy, należą dwa, które nasz Ojciec podkreślał szczególnie: ze względu na swoje wewnętrzne zjednoczenie z Trójcą Przenajświętszą, a także dlatego, że jest Matką Chrystusa, Jego Ciała i Jego Krwi: Matką Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka. Chrystus, poczęty w łonie Najświętszej Maryi Panny bez udziału mężczyzny, tylko mocą Ducha Świętego, ma tę samą Krew, co Jego Matka i tę właśnie Krew ofiaruje w odkupieńczej ofierze na Kalwarii i we Mszy świętej10.

Obecność Maryi przy Jezusie jest głębsza od momentu, kiedy w sposób bezkrwawy odnawia się Święta Ofiara. Pod koniec swojego życia nasz Ojciec powiedział: ostatnimi czasy Pan Bóg daje mi zobaczyć więcej. Pobożnie pokazał mi, że w pewien niewypowiedziany sposób, Maryja i Józef są cały czas z Nim, a On jest bardziej bezbronny niż w betlejemskim żłóbku. Matka Boża oraz człowiek, który pełnił rolę ojca, są w pewien sposób obecni. Są blisko Ciebie! Blisko nas! Dziękuję im za to, że są przy tobie! I nie mogę oddzielić Hostii od Świętej Rodziny, od owej Rodziny z Nazaretu, w której jestem zakochany, która wprawia mnie w entuzjazm, która jest jakby sercem rodziny Opus Dei11.

Dzięki nieopisanemu cudowi Jezus Chrystus codziennie staje się obecny na naszych ołtarzach, ukryty pod postacią chleba, by być pokarmem dla ludzi. Dziękujemy dziś Królowej Anielskiej, że odpowiedziała na wszechmocną wolę Boga i umożliwiła Wcielenie, a przez nie także realną obecność Chrystusa w Eucharystii: ecce panis angelorum / factus cibus viatorum12, oto chleb Aniołów, który stał się pożywieniem wędrujących. Dziękujemy Jej za to z całej duszy i prosimy Ją, by nas nauczyła brać udział we mszy i przyjmować Jej Syna tak samo, jak Ona przyjęła Go do swego przeczystego łona.


1 Św. German z Konstantynopola, Homilia in Sancta Mariae zonae.

2 Przyjaciele Boga, nr 276.

3 Bruzda, nr 443.

4 Zob. 1 Kor 13,12.

5 J 14,9.

6 Ba 3,38.

7 Przyjaciele Boga, nr 274.

8 Prz 31,14.

9 La Virgen del Pilar w „Libro de Aragón”, str. 97-103, Madryt 1976.

10 To Chrystus przechodzi, nr 89.

11 Św. Josemaria, Homilia w La Chacra (Argentyna), 13 VI 1974.

12 Hymn Lauda Sion.