Witam,
W 1980 mieszkałem przez krótki czas w Państwa Rezydencji. Pamiętam między innymi (…), jak ciepło byłem w niej przyjęty od samego początku.
Piszę tę wiadomość po to, aby poinformować, że to małe światełko które w tamtym czasie zapaliło się u mnie, teraz wreszcie osiągnęło swój cel: poprowadziło mnie do mojego nowego domu rodzinnego. Na początku września, po 30 latach, prawie w tym samym dniu, kiedy zostałem przyjęty do Rezydencji, zostałem przyjęty do Kościoła katolickiego.
Moje nawrócenie było bardzo powolne i poprzedzone długą refleksją. Moja żona jest praktykującą katoliczką, a dwójka naszych dzieci jest ochrzczona w parafii. Moja kolej musiała faktycznie nadejść!
Tak naprawdę wiele razy myślałem, żeby skontaktować się z kimś z Rezydencji. Teraz nadarza się doskonała okazja. Wątpię, aby teraz mieszkał u Was ktoś, kogo poznałem 30 lat temu; ale jeśli jednak mieszka, proszę aby podziękować mu ode mnie.
Serdecznie pozdrawiam