Wielbłądy i dromadery

"Nasze Westerplatte", ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski. Idziemy 4.01.2015

Ewangelia przy narodzeniu Jezusa nie wspomina o wielbłądach. W całym Nowym Testamencie pojawiają się one przypadkowo. Tylko dwa razy wspomina o nich Jezus. Raz, gdy upomina tych, którzy przecedzają komara, a połykają wielbłąda, drugi raz, gdy wskazuje, że łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego. Odniesienie do nich znajdziemy też w opisie stroju Jana Chrzciciela, który nosił odzienie z sierści wielbłądziej.

Wielbłądy są umieszczane w naszych szopkach, dlatego że tradycja połączyła Mędrców ze Wschodu z wypełnieniem proroctwa Izajasza. Jest to tryumf Jerozolimy. „Świeć, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą. I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu. Podnieś oczy wokoło i popatrz: Ci wszyscy zebrani zdążają do ciebie. Twoi synowie przychodzą z daleka, na rękach niesione twe córki. Wtedy zobaczysz i promienieć będziesz, a serce twe zadrży i rozszerzy się, bo do ciebie napłyną bogactwa zamorskie, zasoby narodów przyjdą ku tobie. Zaleje cię mnogość wielbłądów - dromadery z Madianu i z Efy. Wszyscy oni przybędą ze Saby, zaofiarują złoto i kadzidło, nucąc radośnie hymny na cześć Pana (Iz 60)”.

Wielbłądy wprowadzają do szopek nutę egzotyki. Świadczą też o trudnościach, jakie musieli pokonać Mędrcy, nim dotarli do Jezusa. Wiele obrazów pokazuje ich jako wędrowców na rozległych pustyniach, w karawanach tych właśnie twardych zwierząt. Kolędy i inne opowiadania opisują poświęcenie Królów, którzy porzucili wygodne pałace i poszli za gwiazdą.

Od kilku lat w orszakach organizowanych w polskich miastach z okazji święta Objawienia Pańskiego pojawiają się również wielbłądy lub dromadery. Ze względu na charakter stadny zawsze muszą iść parami. Wśród uczestników cieszą się wielką popularnością i miasta konkurują, aby mieć takie zwierzęta na swoich ulicach. Nie jest to łatwa sprawa, bo wielbłądów w Polsce jak na lekarstwo. Przecież nikt za takiego nie chce się przebierać, jak potem uwodnić, że się nim nie było.