Ulubiony grzech szatana? „Odjutryzm”!

Św. Josemaria Escriva, założyciel Opus Dei radził swoim duchowym dzieciom, że kiedy postanowią zacząć coś dobrego „już od jutra”, niech lepiej zaczną już teraz (Aleteia 02.10.22,Joanna Operacz)

Zebranie w piekle

Diabły zebrały się, żeby dyskutować o tym, jak jeszcze skuteczniej zwodzić ludzi. Jeden zaproponował, żeby wmawiać im, że Boga nie ma. Eee, słabo… Przecież wystarczy sam rozum, żeby dojść do wniosku, że Bóg istnieje. A może przekonywać ich, że nie da się żyć zgodnie z przykazaniami? Też kiepsko, bo przecież mnóstwo ludzi tak właśnie żyje. W końcu jeden z diabłów wpadł na pewien pomysł:

– Mówmy ludziom, że Bóg istnieje i że można żyć według przykazań…

Szum na sali.

– Cicho! Ale mówmy im, żeby zaczęli od jutra.

Spowiedź? Może za tydzień?

Znacie to? „Spowiedź? Oj, przydałaby się. Może pójdę za tydzień?”. „Modlitwa co rano? Dzieci są chore, więc teraz nie dam rady. Ale zacznę, jak tylko wyzdrowieją”. „Za jakiś czas zadzwonię do przyjaciółki i przeproszę ją za to, co jej nagadałam”. Prokrastynacja (łac. procrastinatio – odroczenie, zwłoka), czyli odkładanie ważnych rzeczy na później, może dotknąć także naszej relacji z Panem Bogiem.

Dlaczego diabłu z dykteryjki tak bardzo przypadł do gustu pomysł, żeby namawiać ludzi do zwlekania? W czasach, kiedy śmierć stała się tematem tabu, trzeba chyba sobie często przypominać coś, co wydawałoby się oczywiste – że jutrzejszy dzień i każda inna przyszłość mogą nigdy nie nadejść. Jakże srodze może się zawieść ten, kto odkłada nawrócenie na czas, kiedy już nie będzie mu się chciało grzeszyć! Poza tym, dobre postanowienia mają tę przykrą cechę, że lubią pozostawać w sferze postanowień. Czytaj dalej 

Joanna Operacz - 02.10.22