Przez ponad 20 lat był rzecznikiem prasowym papieża Jana Pawła II. W tym czasie Joaquín Navarro-Valls sporządził mnóstwo osobistych notatek dotyczących życia i pracy papieża-Polaka. Nieznane zapiski po raz pierwszy ujrzały światło dzienne rok temu w Hiszpanii. Potem wydano je we Włoszech. Polska jest trzecim krajem, w którym można je przeczytać.

Prawo do tłumaczenia i wydania wyjątkowych wspomnień Hiszpana uzyskało wydawnictwo diecezji kieleckiej Jedność. To 600 stron osobistych opowieści o zachowaniach, gestach i słowach papieża w sytuacjach oficjalnych i nieoficjalnych. Joaquin Navarro-Valls towarzyszył papieżowi w najważniejszych spotkaniach – mówi ks. Jan Nowak, redaktor naczelny Wydawnictwa Jedność.

– Bohaterem tej książki jest Jan Paweł II, ale tym, który potrafi go pokazać jak nikt inny, jest Joaquin Navarro-Valls. Moim zdaniem, to jest siła tej publikacji. Oczywiście, mnóstwo osób pisało o Janie Pawle II, ale to jest człowiek, który przez 22 lata jest praktycznie dzień i noc w otoczeniu papieża. Jest tym, który komentuje, ale także przygotowuje ważne wydarzenia. To choćby wizyta Gorbaczowa w Watykanie, czy wizyta papieża na Kubie, a także wielkie wydarzenia, które są związane z polityką wewnętrzną Włoch. To człowiek, który zna całą tę rzeczywistość od podszewki. Kiedy otrzymał propozycję bycia rzecznikiem Watykanu, poinformował, że zgodzi się pod jednym warunkiem: że będzie miał nieograniczony dostęp do Ojca Świętego – opowiada ksiądz Jan Nowak.

Joaquin Navarro-Valls cieszył się ogromnym zaufaniem papieża. Zdarzało się, że konsultował z nim nawet dobór słów w relacjonowaniu poszczególnych wydarzeń.

– Bo były takie sytuacje w życiu papieża, gdzie walka idzie o terminy, np. w przypadku wizyty na Kubie: ile to wymagało dyplomacji, odwagi, by pewnych spraw nie przegrać. Nikt inny tak jak on, nie potrafi pokazać papieża we wszystkich aspektach: jako głowy Państwa Watykańskiego, jako mistyka, człowieka, który największą siłę znajduje w modlitwie – mówi ks. Jan Nowak.

Ojca Świętego i Joaquina Navarro-Vallsa łączyła relacja taka, jak ojca z synem – dodaje duchowny.

– Jestem przekonany, że gdyby Joaquin Navarro-Valls był na placu św. Piotra tamtego dnia, 13 maja (w dniu zamachu na papieża – przyp. red.), to byłby pierwszym, który broniłby papieża swoim ciałem – podkreśla.

Więcej Radio Kielce