Podczas pracy w świetlicy Caritas wolontariusze poprowadzą zajęcia w języku hiszpańskim, nauczą też podopiecznych flamenco, przybliżą tradycję, historię i kulturę Hiszpanii. - Jest to dobry czas dla dzieci, kiedy umysł jest wolny od nauki, aby poszerzyć wiedzę i horyzonty. Chcielibyśmy w przyszłym roku objąć taką pomocą jeszcze większą grupę podopiecznych - podkreśla ks. prałat Wojciech Przybyła, dyrektor bydgoskiej Caritas.
Dagmara Gawlik, mieszka w Hiszpanii od ponad 13 lat. Razem z grupą 50 dziewcząt przyjechała z Madrytu. - Podzieliliśmy się na trzy grupy. Jedna odpowiada za naukę hiszpańskiego w świetlicy Caritas, druga opiekuje się starszymi ludźmi, a trzecia pomaga w parafii. Większość uczestników podkreśla, że wśród Polaków jest bardzo mocno widoczna wiara i żywy kontakt z Kościołem. U nas w Madrycie tego nie ma na taką skalę - przyznaje.
Dla Arantxy Zatarain, Hiszpanki z Opus Dei, bycie chrześcijaninem jest równoznaczne z pracą na rzecz innych. - To właśnie dzięki tej pracy idziemy do nieba. Polska podoba nam się szczególne. Może również dlatego, że tak bardzo kochaliśmy Jana Pawła II. Do niego nadal się modlimy.
Monika i Paulina Bujak, wolontariuszki w świetlicy, przygotowały gry, zabawy oraz upominki dla gości. - Podczas spotkania chcemy naszych gości nauczyć podstawowych zwrotów w języku polskim, chcemy także powspominać Jana Pawła II. Dzieci przyjęły naszych gości bardzo dobrze. Widać, że kontakt jest znakomity.
Łukasz Lewandowski, podopieczny w świetlicy Caritas, najbardziej zadowolony był z możliwości nauki języka hiszpańskiego. - Potrafię już powiedzieć "Buenos dias". Po raz drugi korzystam z wypoczynku organizowanego przez Caritas - tłumaczy. Julicie Nowackiej także podobała się nauka języka. - Potrafię już wymawiać swoje imię i pojedyncze wyrazy po hiszpańsku.
Dzięki realizacji projektów międzynarodowych przez Caritas Diecezji Bydgoskiej w mieście mogą także wypoczywać m.in. dzieci z Litwy czy Białorusi.