Dom na Skale

Intensywna nauka, przyjazna atmosfera i wszechstronna formacja - czego więcej może pragnąć studentka? Akademik „Skała” w Krakowie jest inny niż wszystkie. Rewolucja czy powrót do starych dobrych tradycji?

Ośrodek 'Skała'

Elegancki biały dom przy ulicy Nawojki od rana tętni życiem. Każdy ma swój własny plan dnia i zajęcia, ale są chwile wspólne: posiłki, szczególnie wieczorna kolacja, a potem spotkanie, by podzielić się wrażeniami z dnia i posłuchać innych. Panuje tu pewien porządek dnia, ale elastyczny, stosownie do możliwości każdej osoby.

- Mieszkanie w „Skale” uczy gospodarowania czasem oraz elastyczności, bo nie wszystko jest podporządkowane mnie - przyznaje Iza.

Ważnym miejscem jest czytelnia z podręczną biblioteczką i możliwością skorzystania z Internetu. Studentki uczą się w swoim pokoju lub czytelni.

- Jestem na pierwszym roku i mam mnóstwo nauki. Dzięki akademikowi mogę skupić się na studiowaniu - mówi Monika.

Ważne dla studentek, szczególnie po opuszczeniu rodzinnego domu jest wsparcie ze strony innych:

- Wracam tu nie do pustych ścian, ale do ludzi. Wiem, że nie zostanę sama ze swoimi problemami, a z drugiej strony mogę pomóc innym. Dużo rozmawiamy. Taki dialog jest twórczy, bo każdy przynosi ze swojego środowiska inne sprawy. To otwiera na świat - wyznaje Dominika studiująca ukrainoznawstwo.

- Mam kontakt z różnymi ludźmi, z  innych kierunków. To dla mnie istotne, bo nie lubię się zamykać w jednym środowisku - podkreśla Ela z architektury. Poza tym dobrze, że mieszka tu także parę trochę starszych od nas osób, które zarządzają akademikiem - dodaje.

Ania przeprowadziła się tutaj niedawno, zmęczona ciągłym hałasem i ciasnotą w akademiku uczelnianym.

"Wracam tu nie do pustych ścian, ale do ludzi. Wiem, że nie zostanę sama ze swoimi problemami"

- Mieszkałam nad klubem, więc ciągle słyszałam muzykę i dudnienie. W „Skale” jest spokojnie, więc mogę dobrze się uczyć.

Ośrodek Akademicki „Skała” umożliwia zakwaterowanie studentkom uczącym się w trybie studiów dziennych na wszystkich uczelniach. Ale „Skała” to więcej niż akademik - to dom poza domem, w którym każda rezydentka przyczynia się do pielęgnowania atmosfery ogniska domowego. Atmosfera nauki sprzyja zdobywaniu dobrych nawyków pracy. Akademik jest inicjatywą Małopolskiego Stowarzyszenia „Skała”, którego celem jest działanie na rzecz dobra wspólnego, połączone ze staraniem o pełny i wszechstronny rozwój osoby, w oparciu o tradycje kultury chrześcijańskiej. Dom jest otwarty dla wszystkich dziewcząt bez względu na przekonania.

- W akademiku kładziemy nacisk na całościowy rozwój osoby, który obejmuje różne aspekty: ludzki - szczególnie istotny, polega na rozwijaniu cnót, np. przyjaźni, uprzejmości, szczerości; zawodowy - w przypadku studentek skupia się na nauce; doktrynalny - poznanie podstaw wiary katolickiej oraz ascetyczny, czyli jak praktycznie realizować swoją wiarę - wylicza Aneta Motyczyńska, dyrektorka ośrodka.

Akademik znajduje się niedaleko miasteczka studenckiego AGH, 25 minut drogi na piechotę od centrum, w pobliżu Akademii Pedagogicznej i Akademii Rolniczej oraz wielu wydziałów Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W słoneczne dni można wyjść do ogrodu na tyłach budynku, gdzie czasami urządza się grilla albo spotkania. Przyjeżdżają tu także czasem grupy z zagranicy. Ostatnio w akademiku mieszkały przez tydzień Chilijki, które dobrze bawiły się ze studentkami ze „Skały”

Sekrety akademika

Jedna z byłych mieszkanek poszła zapisać się do biblioteki. W celu wyrobienia karty bibliotecznej należy podać dokładny adres.

- Akademik „ Skała”, ulica Nawojki 9.

- Numer pokoju?

- Nie ma.

- Jak to nie ma, musi być?!

- Hmm...Wieża Mariacka

W akademiku nie ma numerów pokoju. Tak jak w mieszkaniu rodzinnym nikomu nie przyszłoby do głowy numerować pokoi albo zamykać się tylko w swoim kącie, nie interesując się, co się dzieje wokoło. Natomiast w celu odróżnienia pokojów w„Skale” przy drzwiach wiszą obrazki ze znanymi miejscami w Krakowie.

- Podoba mi się rodzinna atmosfera, która daje poczucie bezpieczeństwa- mówi Iza.

Do utrzymania takiej atmosfery niezbędne są prace domowe. Przygotowaniem posiłków oraz usługą sprzątania i prania zajmuje się wykwalifikowany personel. Czystość i porządek rzuca się w oczy, szczególnie tym, którzy przychodzą tu pierwszy raz. Dzięki profesjonalizmowi tych usług mieszkanki akademika uczą się doceniać prace domowe, które służą wspólnemu dobru. Rezydentki również mają swoje zadania: odbieranie telefonów i otwieranie drzwi przez parę godzin w tygodniu oraz podgrzewanie i podawanie na stół kolacji w wybrany dzień.

Centralny punkt domu to tabernakulum. Studentki żyją pod jednym dachem z Panem Jezusem. Istnieje zwyczaj pozdrawiania Go przy wchodzeniu i wychodzeniu z domu. Codziennie można uczestniczyć we Mszy Św.

"Formacja duchowa daje mi wskazówki, jak żyć na co dzień i porządkuje, co jest najważniejsze" - mówi Iza.

W budynku prowadzona jest formacja duchowa dla pań, studentek, niezależnie od działalności akademika

- Formacja duchowa daje mi wskazówki, jak żyć na co dzień i porządkuje, co jest najważniejsze - mówi Iza.

Opiekę duchową sprawuje Opus Dei (po polsku Dzieło Boże) - prałatura personalna Kościoła Katolickiego.

Jeden dom, wiele funkcji

W ośrodku odbywają się spotkania z gośćmi, mające na celu poszerzenie wiedzy z różnych dziedzin i kształtowanie własnego światopoglądu. Byli tu m. in. prof. Józef Wolski- emerytowany historyk UJ, ostatni z żyjących uczestników Sonderaktion Krakau (wywiezienia pracowników Naukowych UJ do obozów koncentracyjnych); Roman Kluska - założyciel firmy Optimus, Ingrid Frankopan – specjalistka w dziedzinie prawa międzynarodowego, czy pani Wanda Półtawska - psychiatra, przyjaciółka Jana Pawła II.

Niektóre studentki odwiedzają starsze osoby z domów opieki w małych grupach w ramach wolontariatu. Istnieje również możliwość wyjazdów wakacyjnych, które zazwyczaj łączą zwiedzanie ciekawych miejsc z wolontariatem.

Natomiast młodsze dziewczęta przychodzą na spotkania klubów. Licealistki i gimnazjalistki z klubu „Puenta” w lutym tego roku wygrały międzynarodowy festiwal piosenki i tańca w Barcelonie. Dziewczynki z „Kamyczka” co tydzień mają inne zajęcie: plastyczne, gotowanie, origami.

„Skała” funkcjonuje od pięciu lat i ciągle rozwija swoją działalność. Zawsze ktoś jest w domu, więc można zapukać tu każdego dnia.

Barbara Stefańska

    "Niedziela", Edycja małopolska, nr 25/2007