Dlaczego świętujemy Boże Narodzenie akurat 25 grudnia?

Chrześcijaństwo nie jest religią kultu kalendarza, precyzji i cyferek. W Jezusie Chrystusie czas stał się Bożym czasem, czasem zbawienia i łaski.

Dość powszechna jest teza, że data pochodzi od rzymskiego pogańskiego święta Sol Invictus. Jednak twierdzenie, że Jezus urodził się 25 grudnia znalazł się po raz pierwszy w komentarzu do Księgi Daniela Hipolita z Rzymu - dużo wcześniej niż wydany został nakaz cesarza Aureliana, by obchodzić święto Słońca.

Ewangelia Łukasza łączy narodzenie Jezusa z narodzeniem Jana Chrzciciela. Był on synem Zachariasza, kapłana żydowskiego. Podczas służby w świątyni Zachariasz dowiedział się, że zostanie ojcem. Łukasz informuje, że Jezus został poczęty pół roku po Janie. Można spróbować obliczyć datę urodzenia Jezusa na podstawie tego, że Zachariasz pełnił służbę w oddziale Abijasza, ósmym z kolei. Złożone obliczenia prowadzą do dwóch możliwych dat: marzec/kwiecień lub wrzesień/październik. Jak widać, tą drogą nie ma wytłumaczenia obranej daty grudniowej.

Niektórzy bibliści wskazują, że św. Łukasz po prostu przyjmował dzień 25 grudnia jako datę narodzin Jezusa, dlatego łączy opowiadania o dwóch narodzinach: Jana i Jezusa. W tym dniu, 25 grudnia, obchodzono Święto Poświęcenia Świątyni. Data narodzin Jezusa miałaby zarazem symbolizować fakt, że wraz z Jezusem, światłem Boga, które rozbłysło zimową nocą, dokonało się prawdziwe poświęcenie świątyni - przybycie Boga na ziemię.

Ciekawszy argument to wyjście z najważniejszego święta, jakim było od samego początku Zmartwychwstanie Jezusa. Nie polegało ono na zwykłym powrocie do życia, ale wprowadzało człowieczeństwo w nowe życie. Stało się to możliwe dzięki wcieleniu Słowa Bożego. Wcielenie i Zmartwychwstanie były dla świata dwie przełomowymi chwilami. Można by powiedzieć, że są to szczeliny otwierające stworzony kosmos na nieskończoność. Te dwa święta we wczesnym chrześcijaństwie obchodzono 25 marca. W tradycji judaistycznej data ta uznawana była za dzień stworzenia świata. A chrześcijanie obchodzili ten dzień jako wspomnienie poczęcia Jezusa (święto Zwiastowania) oraz jego męczeńskiej śmierci.

Chrześcijaństwo nie jest religią kultu kalendarza, precyzji i cyferek. W Jezusie Chrystusie czas stał się Bożym czasem, czasem zbawienia i łaski. Bez Bożego wymiaru święta pozostają chłodne i puste, nawet gdyby obfitowały w emocjonalne i konsumpcyjne przeżycia. Święta to szczególna okazja, aby „w naszych czynach odbijało się światło, które przez wiarę jaśnieje w naszych duszach” (Kolekta z Mszy o świcie).

Idziemy, 52/2012