Inma, Hiszpania: „Każda decyzja pomogła mi zrozumieć, kim jestem i gdzie jest moje miejsce”
Inma mieszka w Walencji i jest drugą z siedmiorga rodzeństwa. Przez pewien czas była numerarią pomocniczą w Opus Dei. Po okresie refleksji i modlitwy zrozumiała, że jej miejsce tam nie jest: „Ta decyzja była dla mnie bardzo trudna, bo głęboko kocham powołanie numerarii pomocniczej.”
Marina, Hiszpania: Chcę być numerarią pomocniczą poprzez wszystko to, co robię.
Marina jest Numerarią Pomocniczą w Opus Dei, która angażuje się w różne projekty społeczne, pomagając dzieciom w szpitalach, rozprowadzając żywność dla potrzebujących rodzin oraz opiekując się osobami starszymi. Jej powołanie nadaje jedność wszystkim tym działaniom i motywuje ją do tego, by realizować pragnienie pomocy innym w konkretnych działaniach oraz przekazywać innym miłość Boga.
Anaca, Hiszpania: "Staram się tworzyć harmonię, tak jak w symfonii"
Anaca jest Numerarią Pomocniczą. Jej misją jest łączyć ludzi i tworzyć atmosferę rodziny, sprawiając, że każdy człowiek staje się częścią symfonii harmonii i szczęścia.
Ale, Boliwia: „Pomyślałam o tych momentach, kiedy byłam szczęśliwa, i przypomniałam sobie moje lata w Opus Dei”
Ale jest Boliwijką, matką dwójki dzieci, psychoterapeutką i lekarką. Sporą część swojego życia poświęciła pracy społecznej. Zainspirowana nauczaniem św. Josemaríi, zrozumiała, że ubóstwo to nie tylko brak środków materialnych, ale także brak miłości i Boga. Wraz z mężem postanowiła poświęcić się resocjalizacji społecznej. Gdy jej mąż zginął w wypadku, Ale zdała sobie sprawę, że musi kontynuować swoją misję, opierając się na wierze.
Ilona, Finlandia: „Lubię myśleć o sobie jako o osobie z sisu”.
„Sisu” to fińskie słowo, które oznacza wytrwałość, odwagę lub determinację. Ilona jest doskonałym przykładem tego pojęcia: urodzona w kraju, gdzie katolicy stanowią mniejszość, marzy o zmienianiu świata poprzez swoją pracę naukową. „Zajmuję się polaryzacją z perspektywy statystycznej, za pomocą danych. Nie wszystko jest czarno-białe” – mówi.
Maria José, Hiszpania: «Dla mnie pomaganie innym to oddanie tego, co otrzymałam»
Maria José jest prawniczką i mieszka z mężem i synem w Madrycie. Od powrotu reżimu talibów do Afganistanu w sierpniu 2021 roku pomaga kobietom z tego kraju znaleźć azyl w Hiszpanii. Początkowo było ich kilka, dziś to sieć wspierająca 110 rodzin. „Modlitwa pomaga integrować każdy aspekt mojego dnia” – komentuje. Jej wiara prowadzi ją do zaangażowania się w poprawę rzeczywistości, która ją otacza, poprzez swoją pracę.
Shiró, Kenia: „Żaden człowiek nie jest wyspą... potrzebujemy siebie nawzajem”
Shiró czuje się szczęśliwa wśród ludzi: „Potrzebuję innych, a świadomość, że oni także mnie potrzebują, sprawia, że chcę dawać z siebie to co najlepsze.” To otwarcie na innych skłoniło ją do podjęcia studiów związanych ze zdrowiem, a później także z hotelarstwem i gastronomią w jej ojczystym kraju, Kenii. Rozpoczęła również inicjatywę społeczną, mającą na celu pomoc dzieciom ulicy. Wszystkie te doświadczenia utwierdziły ją w powołaniu do Opus Dei jako numeraria pomocnicza.
Sandra, Hiszpania: „Przez 22 lata byłam przekonana, że Bóg nie istnieje”
Sandra nie miała wiary, kiedy po raz pierwszy postawiła stopę w ośrodku Dzieła, dokąd została zaproszona przez przyjaciółkę. Dziś, piętnaście lat później, jest asystentką i opowiada o procesie swojego spotkania z Bogiem, w którym odkryła doświadczenie ojcostwa.
Tiago, Portugalia: „Staram się jak najlepiej przeżyć moje życie”
Tiago pochodzi z Porto, pracuje jako inżynier mechanik i uwielbia wyścigi samochodowe. W wieku 20 lat stracił swojego dziadka, co skłoniło go do zadania sobie wielu pytań. Tego samego lata zginął w wypadku jego przyjaciel, który po raz pierwszy opowiedział mu o Opus Dei. Odkrycie modlitwy było początkiem drogi, która doprowadziła go do rozeznania swojego powołania do Dzieła jako numerariusz.
Mª José de los Ángeles, Hiszpania: „Nauczyłam się znajdować sens i wdzięczność w każdej trudnej decyzji, jaką podjęłam”
Mª José była przyłączoną Opus Dei przez 20 lat, a około pięć lat temu przestała być częścią Dzieła. „Choć była to bardzo bolesna decyzja, miałam ogromne wsparcie i, co najważniejsze, byłam w pełni wolna. Jakie to piękne myśleć, że każde powołanie ma misję, która wykracza poza czas mierzony zegarkiem” – mówi.
Abi, Australia: „Moje życie było pełne rzeczy, ale nie byłam w pełni szczęśliwa.”
Abi dorastała w Perth, w zachodniej części Australii. Tam studiowała patologię i medycynę laboratoryjną, a także rozwijała wiele pasji, które jednak nie dawały jej pełnej satysfakcji: „Miałam czas, miałam pieniądze, miałam możliwości. Ale czułam, że marnuję swój czas… a właściwie nie czas, lecz swoje życie!”.
Laura, Barcelona: "Byłam numerarią przez 25 lat. W żadnym wypadku nie uważam tych lat za zmarnowane"
Laura, lekarka z Barcelony, była numerarią Opus Dei przez 25 lat. W 2020 roku, po długim procesie refleksji, zdecydowała się opuścić Dzieło. „Bilans jest bez wątpienia pozytywny. Nie uważam tych lat za stracone” - mówi, podkreślając otrzymaną formację, poznanie wielu ludzi i nauczenie się życia cnotami w sposób naturalny.
Żyć wiarą (7): W końcu zamieszkaliśmy razem
Mimi zawsze uwielbiała imprezować, ale wiedziała, że Bóg prosi ją o zmianę niektórych z jej postaw. Bała się, jak zdobyć chłopaka, który zgodziłby się z jej stylem życia, dopóki nie poznała Victora, z którym się związała.
Żyć wiarą (5): Na sto dusz interesuje nas sto
Marianna żyła pod kloszem: miała wszystko, czego potrzebowała. W czasie prac społecznych obowiązkowych w jej szkole, zaczęła zdawać sobie sprawę z potrzeb, które ma wielu ludzi na wyspie, i że nie wszyscy żyją tak jak ona.
Żyć wiarą (4): Prowadzona przez Boga za rękę ku przebaczeniu
Telefon podczas podróży zmusił ich do natychmiastowego powrotu na wyspę. Ich córka, Patricia, została właśnie trafiona kulą, która była przeznaczona dla kogoś innego. Współczucie i przebaczenie pokonują śmierć i gorycz: "Pan dał mi siłę, aby mu przebaczyć."
Żyć wiarą (3): Most między braćmi
Opowieść dwóch braci, którzy są bardzo różni: Franciszek jest gadatliwy, a Jonnatan bardziej refleksyjny; co jednemu się podoba, drugiemu nie. Poczucie misji zbliżyło ich do siebie. Nauczyli się szanować siebie nawzajem, kochać i szukać w życiu tego samego.
Żyć wiarą (2): Dokądkolwiek pójdziesz
Alanis trudno było publicznie przyznawać się do wiary: nie chciała, aby inni to zauważyli. Dzięki otrzymanej formacji zmieniła swoje nastawienie i nauczyła się otwarcie rozmawiać z przyjaciółmi o tym, dlaczego chce żyć swoją wiarą.
Żyć wiarą (1): Pokaż swoją wiarę
José jest surferem, który niedawno ukończył medycynę. Ma 26 lat. Kiedy miał 18 lat, niespodziewane spotkanie z protestem spowodowało, że zmienił swoje nastawienie do wiary i życia. W tej historii opowiada nam, dlaczego skończył z imprezowaniem, by być dobrym chrześcijaninem. Rok później poznał Michelle.... Pierwszy film z serii "Zdecydowałem się żyć swoją wiarą" przygotowanej na 50-tą rocznicę rozpoczęcia pracy apostolskiej Opus Dei w Portoryko.