Rozważania: 24 sierpnia, Święty Bartłomiej

Rozważanie na święto św. Bartłomieja. Poruszane tematy to: otwierać serce przed innymi; Natanael ujmuje Jezusa swoją prostotą ducha; dziecięca nieskomplikowana prostolinijność.


TRADYCYJNIE UTOŻSAMIA SIĘ apostoła św. Bartłomieja z Natanaelem, pochodzącym z Kany Galilejskiej (por. J 21,2). Był przyjacielem Filipa, który z entuzjazmem opowiedział mu o Nauczycielu z Nazaretu, którego dopiero co poznał, ponieważ był przekonany, że to Mesjasz. Odpowiedź Natanaela ostudziła jednak te nadzieje: „Czyż może być co dobrego z Nazaretu?” (J 1, 46).

Fascynujące jest to, jak w pierwszym rozdziale Ewangelii św. Jana pierwsi uczniowie Jezusa mówią o Mistrzu swoim przyjaciołom i krewnym z zupełną naturalnością. Kieruje nimi radość, której doświadczają, oraz wielkie poczucie nowości: znaleźli skarb i chcą podzielić się nim z najbliższymi. Być może nie potrafią jeszcze opisać słowami, co tak bardzo ich pociąga w Jezusie, dlatego posługują się prostym zaproszeniem: „Chodź i zobacz” (J 1, 46). To nie Filip bezpośrednio odmieni życie Natanaela, lecz spotkanie twarzą w twarz z Panem. „Wiara rodzi się poprzez pociąganie: nie stajemy się chrześcijanami, ponieważ jesteśmy przez kogoś zmuszeni, lecz ponieważ poruszyła nas miłość”[1].

Rozmowa Filipa i Natanaela świadczy o wielkiej przyjaźni, pełnej zaufania. Każdy z nich dzieli się z drugim tym, co nosi w sercu, pokazując się takim, jaki jest, i szczerze wyrażając swoje opinie. Tak właśnie robi Natanael, początkowo okazując sceptycyzm wobec tego, że prorok, a tym bardziej Mesjasz, mógłby pochodzić z miejsca takiego jak Nazaret. Jednak zaufanie do Filipa okazuje się silniejsze niż jego wątpliwości — i dlatego postanawia przyjąć zaproszenie do spotkania z Panem. „Nasze poznanie Jezusa potrzebuje przede wszystkim żywego doświadczenia: świadectwo innych jest bardzo ważne, gdyż z reguły całe nasze życie chrześcijańskie rozpoczyna się od zwiastowania, które dociera do nas za pośrednictwem jednego lub większej liczby świadków. Jednakże musimy przekonać się osobiście, w ostatecznym i głębokim spotkaniu z Jezusem”[2].


NATANAEL DZIWI SIĘ BARDZO, gdy Pan Jezus, widząc go, mówi o nim wprost: „Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu” (J 1,47). Na tę pochwałę odpowiada nieco zdezorientowany: „Skąd mnie znasz?” (J 1,48). Odpowiedź Jezusa jest w pierwszej chwili niezrozumiała: „Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym” (J 1,48). To zdanie jest dla nas zagadką, ale najwyraźniej Natanael doskonale wiedział, o czym mówi Pan: dotyczyło to istotnego i znaczącego momentu w jego życiu. Dlatego „poczuł się dotknięty w głębi serca przez te słowa Jezusa i zrozumiał: ten Człowiek wie o mnie wszystko. On wie i zna drogi mojego życia, temu Człowiekowi mogę rzeczywiście zaufać. I odpowiada jasnym i pięknym wyznaniem wiary, mówiąc: „Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!” (J 1, 49). W tym wyznaniu znajdujemy pierwszy, bardzo ważny krok drogi przylgnięcia do Jezusa”[3].

Pochwała skierowana do Natanaela pokazuje, jak bardzo Chrystus ceni sobie prostotę i szczerość. Nas również w pewnym sensie przyciągają ludzie, którzy pokazują się nam takimi, jakimi są naprawdę, bez masek i ukrytych intencji. Prostota serca i szczerość to cnoty, które wzajemnie się przenikają, prowadząc nas ku autentyczności — ku życiu, w którym nasze słowa i czyny pozostają w harmonii, a wszystko, co robimy, wypływa z jasności i prawdy. „Rozważcie, dzieci – napisał św. Josemaría – te jasne i wspaniałe słowa św. Pawła: "Chlubą bowiem jest dla nas świadectwo naszego sumienia, bo w prostocie serca i szczerości wobec Boga, a nie według mądrości doczesnej, lecz według łaski Bożej postępowaliśmy na świecie"(2 Kor 1, 12). To jest chluba Dzieła i tym właśnie powinien starać się żyć każdy z nas w każdej sytuacji i w każdych okolicznościach, w jakich się znajdzie. Prostota i szczera naturalność naszego ducha będą wyraźnie błyszczeć w świecie, przed ludźmi, jeżeli będziecie się starać żyć po synowsku z prostotą i szczerością w obcowaniu z Bogiem, jeżeli nieustannie będziecie się starać prowadzić w zgodzie z Prawdą Wasze myśli, Wasze słowa i Wasze czyny”[4].


ŹRÓDŁEM PROSTOTY, KTÓRA CECHOWAŁA życie św. Bartłomieja, jest pokora – cnota, która pozwala nam rozpoznać w obecności Boga, kim naprawdę jesteśmy i w jakim stanie znajduje się nasza dusza. Ta samoświadomość prowadzi nas do całkowitego oddania się w ręce Pana, do zaufania bardziej Jemu niż sobie, i do przyjęcia całym sercem Jego planu wobec naszego życia. Jeśli chcemy żyć pokorą oraz wynikającą z niej prostotą i wewnętrznym spokojem, potrzeba nam w życiu duchowym serca dziecka — jak przypomina św. Josemaría: „Stańcie się dziećmi wobec Boga. Tylko tak będziemy potrafili być ludźmi bardzo dojrzałymi na ziemi, ponieważ przez naszą prostotę działa ręka Boga ze swoją mocą i pewnością. Bądźcie dziećmi wobec Boga, z pełnym zaufaniem, jak małe dziecko wobec matki; nie martwi się o jutro ani o nic innego: jego matka czuwa nad nim. Bóg czuwa nad nami, jeśli jesteśmy prości”[5].

Jedną z cech dziecka jest to, że nie wstydzi się swojej słabości. Jeśli coś go przestraszy lub zrani, natychmiast biegnie do rodziców. Dlatego św. Josemaría zachęcał, by naśladować tę postawę w życiu duchowym: „Skąd twoje załamanie? Czy z powodu twoich nędz? Czy z powodu powtarzających się porażek? Czy z powodu chwili upadku, tak wielkiego upadku, żeś się go nigdy nie spodziewał? Bądź szczery. Otwórz swe serce. Zobacz, że jeszcze nic nie jest stracone. Możesz jeszcze iść naprzód, i to z większą miłością, z gorętszym uczuciem, większą mocą. Szukaj schronienia w synostwie Bożym: Bóg jest twoim najbardziej cię miłującym Ojcem. To da ci pewność, będzie gruntem, na którym zaczepi się kotwica, jeśli nawet na powierzchni życia różnie dziać się będzie. I znajdziesz radość, siłę, optymizm i — zwycięstwo!”[6]. Jeśli potrafimy stać się dziećmi wobec Boga, także Maryja weźmie nas w swoje ramiona i będzie nas chronić. Możemy prosić św. Bartłomieja, aby pomagał nam żyć tą prostotą, która zdobyła serce Jezusa.


[1] Franciszek, Audiencja, 7-VI-2023.

[2] Benedykt XVI, Audiencja, 4-X-2006.

[3] Tamże.

[4] Św. Josemaría, List 6, nr. 60-61.

[5] Tenże, Zapiski ze spotkania rodzinnego, 25-VIII-1968.

[6] Tenże, Droga Krzyżowa, VII stacja, nr. 2.