Przede wszystkim bardzo Radosnych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich.
Zostało bardzo niewiele dni.
Dokładnie 24 grudnia rozpoczyna się Rok Jubileuszowy, który Papież poświęca w sposób szczególny czemuś tak ważnemu dla wszystkich, a mianowicie nadziei.
Nadzieja.
„Nadzieja zawieść nie może” W ten sposób, zgodnie ze słowami świętego Pawła, zaczyna się dokument, którym Papież ogłosił ten Rok Jubileuszowy.
Nadzieja zawieść nie może.
Ale jaka to nadzieja? Logicznie rzecz biorąc, istnieje wiele dobrych nadziei na tym świecie, ale nie są one spełnione. Ale tą, która nie zawodzi, jak dobrze wiemy, jest nadzieja - jak mówi święty Paweł w Liście do Kolosan - nadzieja, która jest w niebie. Ale nie jest to nadzieja w niebie jako coś odległego, jest to niebo, które jest „Bogiem z nami”, jest to siła Boga, miłość Boga. To jest pewność naszej nadziei. Nadzieja, która nie zawodzi. Nie zawodzi.
Możemy zawieść Boga, ale Bóg nigdy nie zawiedzie nas.
Widzimy teraz, w tych dniach bezpośrednio po Bożym Narodzeniu, Boga, który staje się dla nas Dzieckiem, który daje nam siebie, - który przemienia, w jakiś sposób także w naszym życiu - chłód, ciemność, ubóstwo Betlejem w wielkie bogactwo Bożej miłości do nas, w dar, który On daje z siebie nam, każdemu, każdemu z nas.
Dlatego Boże Narodzenie jest zawsze powodem do radości, do świętowania. Ale jednocześnie mając świadomość, że tej Nadziei, którą Pan nam daje, brakuje tak wielu ludziom. I dlatego jesteśmy wezwani do apostolskiej gorliwości.
Nie dlatego, że jesteśmy lepsi, ale dlatego, że otrzymaliśmy z łaską Bożą wiarę i nadzieję, aby je również przekazać.
Tak więc, widząc świat takim, jakim jest – z tyloma trudnościami, wojnami, biedą, waśniami, ale jednocześnie z tak wieloma dobrymi ludźmi. Często o tym myślimy: jest tak wielu dobrych ludzi. – I wszyscy możemy współpracować, aby to dobro mogło jeszcze bardziej rozkwitnąć, patrząc zwłaszcza na nowo narodzone Dziecko, na Maryję Dziewicę, na świętego Józefa.
Ten niesamowity Boży dar z siebie jest dla każdego z nas.
Ale potrzebujemy wiary.
Wiary w Pana, pewności w Jego miłość.
Teraz przypominam sobie tę modlitwę, którą święty Josemaría często powtarzał i uczył nas by często zwracać się do Pana: przymnóż nam wiary, nadziei i miłości.
Ponieważ potrzebujemy Bożego daru [wiary], aby mieć nadzieję; i by umieć dawać ją także innym, razem z miłością, oddaniem, służbą a to czyni nas szczęśliwymi. Wiemy o tym bardzo dobrze, jak mówił święty Josemaría: „Aby być szczęśliwym, nie potrzebujesz łatwego życia, ale zakochanego serca”.
Bycie zakochanym oznacza dawanie siebie, poświęcanie się. Nie jest to egoizm: wręcz przeciwnie.
Kontemplując tajemnicę Boga oddającego się nam tak całkowicie, Boże Narodzenie jest również okazją do odnowienia naszego pragnienia służenia, dawania siebie, co czyni nas szczęśliwymi, co czyni nas radosnymi i skutecznymi.
Modlę się za was wszystkich i oczywiście proszę was, abyście modlili się w moich intencjach, za całą pracę, która jest wykonywana, także teraz za Statuty Dzieła, za tak wiele intencji apostolskich na całym świecie, a przede wszystkim, abyśmy modlili się dużo, zawsze, za papieża: w jego intencjach, za cały Kościół.
Jeszcze raz Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
Z moim błogosławieństwem - i ufając we wszystkie wasze modlitwy, w tym za mnie i moje intencje - niech Bóg was błogosławi.