Działalności Opus Dei towarzyszy wiele medialnej sensacji. Oskarżane bywa o tzw. konserwatyzm oraz o to, że pełni rolę „katolickiej masonerii”. tymczasem jest to na wskroś nowoczesne duszpasterskie środowisko, doskonale odpowiadające na współczesne znaki czasu. Proponuje model duchowości adekwatny do potrzeb dzisiejszych katolików, „zanurzonych” w skomplikowanych sprawach tego świata.
Opus Dei – działające jako jedyna Prałatura Personalna w Kościele – jest strukturą na wskroś apostolską. Jej celem jest dostarczanie pogłębionej formacji ludziom, którzy nie tylko na serio traktują swoją wiarę, ale dążą, – jak nakazuje Ewangelia – do przekształcania świata w świetle jej niezmieniających zasad. W proponowanym modelu duchowości mówi się wprost o świętości, traktując ją jako zadanie dla każdego, a nie jako odległy ideał dla wybranych.
Podstawowym zadaniem osób związanych z Opus Dei jest uświęcanie wszystkich dziedzin życia, poczynając od środowiska zawodowego, w jakim działa dana osoba. Jest to podejście na wskroś nowoczesne, w pełni zgodny z duchem Soboru Watykańskiego II. Bo przecież wiara nie jest osobną jakością oderwaną od życia, ale powinna przenikać każdą, nawet najbardziej skomplikowaną sferę otaczającej rzeczywistości.
Wreszcie – co warto podkreślić – Opus Dei nie jest jakąś drogą zamkniętą, oferowaną wyłącznie dla wyselekcjonowanych kręgom. Korzystać może z niej każdy, niezależnie w jakim środowisku jest aktywny. Warto, abyśmy bliżej się z nią zapoznali, co umożliwi nam lektura wywiadu z bp. Javierem Echevarría, publikowanym w niniejszym numerze „Wiadomości KAI”.
Marcin Przeciszewski
Redaktor Naczelny