Prawdziwe zadanie kapłana

Homilia bpa Stanisława Budzika, sekretarza generalnego KEP, wygłoszona w Warszawie 26 czerwca 2009 we wspomnienie św. Josemarii.

Katedra Św. Jana w Warszawie

Czcigodni Bracia Kapłani!

Drodzy Bracia i Siostry we wspólnym powołaniu do świętości! 

Tydzień temu, w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, rozpoczęliśmy - z woli Ojca Świętego Benedykta XVI - Rok Kapłański. Będzie to rok refleksji nad darem i tajemnicą kapłańskiego powołania, rok modlitwy o liczne powołania kapłańskie. Rok  modlitwy o świętych kapłanów, którzy swoją kapłańską wierność budują na fundamencie wierności Chrystusa.

     Zgromadziliśmy się dziś w Archikatedrze Warszawskiej z okazji wspomnienia liturgicznego św. Josemarii Escrivy - gorliwego, wiernego i świętego kapłana! Chcemy się więc przyjrzeć postawie kapłańskiej dzisiejszego patrona, która może stanowić dla nas wzór. Chcemy przypomnieć jego nauczanie na temat kapłaństwa: kapłaństwa służebnego i kapłaństwa powszechnego wszystkich ochrzczonych.

     „Kapłan letni - to wielki nieprzyjaciel dusz!” Tak zapisał w swych osobistych notatkach św. Josemaria, gdy miał zaledwie 30 lat. Już w seminarium nabrał mocnego przekonania, że kapłan musi w swym otoczeniu, przez swój dobry przykład, budzić pragnienie świętości. Sam chciał być kapłanem na sto procent. Kapłanem, dla którego największym skarbem jest Bóg i który tym skarbem dzieli się z innymi. Chciał być kapłanem, który nie ma już czasu dla siebie, lecz całkowicie żyje w służbie dusz i Kościoła.

     Św. Josemaria budował swoje kapłaństwo na fundamencie Eucharystii. Msza Święta była dla niego centrum każdego dnia. Dzielił dzień na czas przygotowania się do Mszy świętej i na czas dziękczynienia  po niej. Sam mocno wierzył i utwierdzał swoich braci kapłanów w przekonaniu, że pobożne odprawianie Mszy świętej jest dla każdego księdza pierwszym zadaniem duszpasterskim. Że jest czymś, co nadaje sens całemu jego życiu.

Bp Stanisław Budzik

     Głoszenie słowa Bożego określał jako dominującą pasję swoich synów kapłanów z Opus Dei. Pismo Święte było stałym punktem odniesienia jego nauczania, szczególnie opisy scen z życia Jezusa. Przeżywał je jako wydarzenia, w których można osobiście uczestniczyć niczym kolejna postać ewangeliczna. Troszczył się o jasny przekaz pełnej doktryny Kościoła, bez umniejszania jej wymagań. Zachęcał do korzystania i ciągłego uczenia się Katechizmu.

     Słuchacze jego nauk byli zachęcani do nawiązania osobistego kontaktu z Bogiem, prowadzącego do konkretnych postanowień: nawrócenia i zmiany życia. Dla naszego Świętego głoszenie Słowa Bożego miało cel bardzo praktyczny - duszpasterski. Pomóc ludziom, aby osobiście odkryli Jezusa i doprowadzić ich do szczęścia, jakie płynie z hojnej odpowiedzi na Boże wezwanie: pójdź za mną!

     Sakrament pojednania był kolejnym wielkim tematem w nauczaniu św. Josemarii Escrivy. Sam korzystał z cotygodniowej spowiedzi i zachęcał księży, aby nie skąpili czasu na przebywanie w konfesjonale, by zachęcali wiernych do korzystania z sakramentu Miłosierdzia i zawsze głosili naukę o tym sakramencie. Mówi się, że sakrament pokuty to barometr gorliwości kapłańskiej. Myślę, że jest to również barometr gorliwości i wiary każdego chrześcijanina.

"Sakrament pokuty to barometr gorliwości i wiary każdego chrześcijanina".

     Drodzy Bracia i Siostry!

     Moglibyśmy jeszcze długo rozważać liczne aspekty kapłańskiego życia świętego Josemarii: jego miłość do Ojca Świętego i Biskupów, zatroskanie o jedność chrześcijan, troska o chorych i potrzebujących. Chciałbym jednak zatrzymać się nad czyś, co można określić jako nowość i oryginalność jego przesłania. Umiłowanie kapłaństwa, jak mawiał, popychało go do zdrowego antyklerykalizmu. Kapłan, właśnie z miłości do kapłaństwa, powinien unikać mieszania się do dziedzin powierzonych świeckim. Nie jest rolą kapłana dawać gotowe rozwiązania w polityce, w ekonomii i w innych obszarach życia społecznego.

     Jakże te słowa korespondują ze słowami, które z tego miejsca wypowiedział 3 lata temu Ojciec Święty Benedykt XVI: „Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki, Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego.”

Benedykt XVI: „Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem".

     Zadaniem kapłana jest wg św. Josemarii Escrivy wychowywać świeckich do korzystania z wolności, kształcić ich, by czuli odpowiedzialność za powierzony im świat. Taka jest, moi drodzy, istota świeckości. Być pośród świata zachowując własną tożsamość - tożsamość chrześcijańską, a równocześnie odczuwać odpowiedzialność za to, aby  świat, w którym żyjemy, ożywiać duchem Chrystusa. Prowadzić go do Boga. Uczestniczyć, w tym wielkim połowie, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia. Nie zrażać się, że dotąd pracowaliśmy na próżno, ale nieustannie wypływać na głębię i na Słowo Jezusa zarzucać na nowo sieć. Słowa Chrystusa, wypowiedziane do Piotra: Wypłyń na głębię - Duc in altum, to program, jaki Sługa Boży Jan Paweł II zostawił nam na trzecie tysiąclecie chrześcijańskiej wiary.

     Św. Josemaria, zgodnie z doktryną Kościoła nauczał, że kapłaństwo służebne, wielki dar Chrystusa dla Kościoła, różni się w sposób istotny od powszechnego kapłaństwa wszystkich ochrzczonych. Różni się, ale jest z nim ściśle powiązane. Dar kapłaństwa służebnego, ministerialnego, ma na celu wspierać kapłaństwo powszechne. Posługa kapłanów umożliwia świeckim uczestniczenie w kapłaństwie Chrystusa.

     Głosząc powszechne powołanie do świętości, św. Josemaria nauczał, że wszyscy ochrzczeni posiadają kapłańską duszę. Mówił o tym także na kilka godzin przed swoją śmiercią, w dniu 26 czerwca, do grupy kobiet z Opus Dei. Mieć duszę kapłańską, to mieć w sercu te same uczucia, które ożywiały Serce Chrystusa Kapłana. To czynić wolę Bożą swoim codziennym pokarmem, to pragnąć mieć udział w dziele odkupieniu świata. To przemieniać wszystko, co czynimy, w ofiarę miłą Bogu i zbawienną dla całego świata.

     Drodzy Bracia i Siostry!

„Gdybyśmy jako chrześcijanie żyli prawdziwie zgodnie z naszą wiarą, nastąpiłaby największa rewolucja wszystkich czasów...” (Bruzda 945).

     Niech Rok Kapłański stanie się dla was wszystkich okazją do refleksji nad tajemnicą waszego uczestnictwa w misji kapłańskiej Chrystusa. Posłuchajcie, co na ten temat mówi Sobór Watykański II: „Świeccy, jako poświęceni Chrystusowi i namaszczeni Duchem Świętym, w przedziwny sposób są powołani i przygotowani do tego, aby rodziły się w nich zawsze coraz obfitsze owoce Ducha. Wszystkie bowiem ich uczynki, modlitwy i apostolskie przedsięwzięcia, życie małżeńskie i rodzinne, codzienna praca, wypoczynek ducha i ciała, jeśli odbywają się w Duchu, a nawet utrapienia życia, jeśli cierpliwie są znoszone, stają się duchowymi ofiarami, miłymi Bogu przez Jezusa Chrystusa,.” (Lumen gentium 34).

     A patron dnia dzisiejszego mówi: „Gdybyśmy jako chrześcijanie żyli prawdziwie zgodnie z naszą wiarą, nastąpiłaby największa rewolucja wszystkich czasów... Skuteczność współodkupienia zależy także od każdego z nas!” (Bruzda 945). 

     Bracia i Siostry!

     Kościół potrzebuje waszego zaangażowania i trudu wynikającego z uczestnictwa w kapłaństwie Chrystusa! Potrzebuje Waszej solidnej pracy, dobrze wykonywanej dla chwały Bożej. Potrzebuje waszego mocnego zaangażowania w rodzinę; waszej aktywnej obecności w życiu społecznym. Nie chodzi o aktywizm, czyli działanie dla działania. Chodzi o osobiste doświadczenie miłości Chrystusa i dzielenie się nią z innymi. Musimy odkryć, że jak mówi św. Piotr, jesteśmy wszyscy „plemieniem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętego, ludem Bogu na własność przeznaczonym (por. 1 P 2,9), aby ogłaszać „dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła” (1 P 2, 9). Amen.