Stałość, której nic nie zachwieje. – Jest ci potrzebna. Proś o nią Pana i uczyń wszystko, co możesz, by ją osiągnąć: jest to bowiem pewny środek, abyś nie zboczył z tej owocnej drogi, którą zacząłeś iść. (Droga, 990)
Nie możesz się „wznieść”? – Nic dziwnego, taki upadek… Wytrwaj, a jeszcze się „wzniesiesz”. – Przypomnij sobie, co powiedział pewien autor duchowy: „twoja biedna dusza jest jak ptak, którego skrzydła są ciągle oblepione błotem”. Potrzebne ci światło z nieba oraz codzienny, systematyczny wysiłek osobisty w rzeczach małych, aby odrzucić to błoto, które przylgnęło do twoich skrzydeł: te skłonności, tę bujną wyobraźnię, to zniechęcenie. Wówczas poczujesz się wolny. – Jeżeli wytrwasz – „wzniesiesz się”. (Droga, 991)
Podziękuj Bogu za otrzymaną pomoc i ciesz się ze swojego zwycięstwa. – Jaką głęboką radość odczułeś w duszy, gdy odpowiedziałeś na łaskę! (Droga, 992)