O procesie beatyfikacyjnym

Wyjaśnienia Kongregacji ds. Świętych odnośnie procesu beatyfikacyjnego Josemarii Escrivy.

Jak wiadomo na 17 maja jest przewidziana uroczystość beatyfikacji Czcigodnego Sługi Bożego Josemarii Escrivy de Balaguer. Wiadomość ta wywołała radość nie tylko wiernych Opus Dei, założonego przez Sługę Bożego, ale tych wszystkich, którzy poznali jego duchowość i jego pisma.

Nie brakuje jednakże także nieprzychylnych głosów, co było do przewidzenia, biorąc pod uwagę rozprzestrzenianie się samego Dzieła i jego wiernych, którzy służą Kościołowi. Jest także obecnych kilka insynuacji dotyczących postępowania podjętego w specyficznym przypadku przez Kongregację do Spraw Kanonizacyjnych. Takie insynuacje są pozbawione wszelkich podstaw, jak pokazuje dokładna znajomość drogi procesu, którą będziemy się Tu starali przedstawić.

1.Etap wstępny procesu.

Po śmierci Sługi Bożego, która nastąpiła 26 czerwca 1975 roku w Rzymie, opinia jego świętości, którą cieszył się za życia, rozprzestrzeniła się tym mocniej. W ciągu pięciu kolejnych lat postulacja mogła zebrać w dwóch tomach: 428 i 390-stronicowych, wiele świadectw dotyczących zasięgu i podstaw takiej opinii. Ta sama postulacja opublikowała inny tom zawierający 1500 łask otrzymanych za wstawiennictwem Mons.Escrivy i sprawozdanie podpisane przez zainteresowanych (w chwili obecnej zapisane łaski otrzymane za wstawiennictwem tego Sługi Bożego osiągnęły liczbę 70000). Ponadto zostało skierowanych do Ojca Świętego blisko 6000 listów postulatoryjnych napisanych m.in. przez 69 kardynałów, 1228 biskupów i 41 wyższych przełożonych zakonów i kongregacji religijnych, inne od licznych przedstawicieli państwowych i rządu, spośród których wielu poznało osobiście Sługę Bożego lub co najmniej spełniało warunki przewidziane przez rozporządzenie pochodzące z kongregacji obrzędów 15 stycznia 1935 roku.

Motu proprio Sanctitas clarior obowiązujący od 1969 do1983 roku ustalał –jak zresztą jest przewidziane także w normatywach obecnie obowiązujących - że aby móc sprawdzić trwałość i głębię opinii świętości, proces nie mógłby zacząć się przed upływem 5 lat od śmierci Sługi Bożego. Proces Mons. Escrivy rozpoczął się 19 lutego 1981 roku, a zatem w przeciągu ustalonego prawnie czasu, ustalonego po wstępnym nihil obstat Kongregacji do Spraw Doktryny wiary oraz Kongregacji do Spraw Kanonizacyjnych, zatwierdzonym przez Ojca Świętego.

2.Etap dochodzenia.

Jeśli chodzi o życie i cnoty Sługi Bożego, począwszy od miesiąca maja 1981 roku, przez sześć i pół roku, zostały wdrożone równocześnie dwa procesy: jeden w Rzymie, drugi w Madrycie (ten ostatni na podstawie świadectw w języku hiszpańskim). Zgodnie z procedurą jeszcze obowiązującą formularze pytających bardzo szczegółowe zostały przygotowane przez Kongregację do Spraw Kanonizacyjnych, która pamiętała także o krytykach przeciwników, których publikacje wrogie Słudze Bożemu zostały doręczone przez postulację. W sumie odbyło się 980 posiedzeń z wysłuchaniem 92 świadectw wszystkie de visu, z których jedna trzecia obcowała z Mons. Escivą przez okres między 40 –20 lat. Wysłuchanie jednego ze świadectw trwało przez 60 posiedzeń a zeznania procesowe zostały zawarte w blisko 11000 stron maszynopisu. Ponadto dokumenty są owocem badań wykonanych w 390 archiwach i są zebrane w 11 tomach.

Ponad 50% świadków pochodziło od osób nie związanych z Opus Dei i sędziowie przesłuchali także kilku byłych wiernych Opus Dei. Poza tym postulacja zatroszczyła się o wyróżnienie nazwisk wykazujących wrogość w stosunku do procesu i postanowiła, że niektóre z nich będą przesłuchane przez trybunał; dla jednej z takich osób trybunał uznał za swój obowiązek wykluczenie z zeznań, uważając ją za niegodną uwagi i niezdolną do stawienia się jako świadek przed trybunałem kościelnym: względna decyzja została podjęta z aprobatą wyrażoną przez Kongregację do Spraw Kanonizacyjnych.

Dowód o wielkiej ważności dla sprawdzenia świętości osoby pochodzi z jej pism. Pisma Sługi Bożego Josemarii Escrivy de Balaguer zostały zbadane przez 4 Teologów Cenzorskich: dwóch do dzieł wydanych już drukiem i dwóch do dzieł jeszcze niepublikowanych. Oto niektóre z ich opinii:

„Escriva posiada siłę klasyków: miarę moc Ojca Kościoła”,

„Pozostaje w historii duchowości na poziomie wielkich postaci Tradycji Kościoła”,

„Można uznać, że te pisma wyprzedziły najważniejsze decyzje Soboru Watykańskiego II. Przedstawiają ideały zwyczajnego życia chrześcijańskiego w bezpośrednim i owocnym kontakcie z Ewangelią, które do tej pory nigdy nie zostały ukazane w historii kościoła”,

„Dzieła te dokumentują szczyty życia mistycznego, osiągnięte przez niego już od młodzieńczego wieku”,

„Przykład i orędzie Założyciela Opus Dei podkreśla ze szczególną jasnością dar Ducha Świętego w Kościele”.

Jeśli chodzi o materiały źródłowe przedstawiające niektórych ekspertów w teologii, to wypowiadali się oni w następujący sposób:

„Materiały dowodzące tego procesu są tak bogate, iż bogatszych nie można sobie życzyć”,

„Badania aktów procesowych ukazują nieskazitelną dyscyplinę, z jaką zostało przeprowadzone dochodzenie”,

„Posiadamy w rękach nadzwyczajną ilość danych, które pomagają dojrzeć sądowi na temat osobistości o tak wyjątkowej wzniosłości ducha”,

„Rygorystyczna i drobiazgowa dokumentacja aż do najmniejszego szczegółu nie pozostawia żadnych cieni wątpliwości, a wysłuchanie kilku przeciwstawiających się głosów dodaje wewnętrznej solidności i wiarygodności sprawozdaniu”,

„Dochodzenie ukazuje wyczerpujące informacje zaczerpnięte z zespołu zeznań, które pokrywają bieg życia Sługi Bożego. Zaskakuje przede wszystkim jakość przesłuchanych świadectw i długotrwałość zażyłego obcowania świadków, jaką miano w przypadku Sługi Bożego. Ta zbieżność i ewidentność świadectw dotyczących heroizmu osiągniętego przez Sługę Bożego ma decydujący charakter dowodowy”.

3.Badanie przeprowadzone przez część kongregacji.

Ostatnie posiedzenie trybunału miało miejsce w Rzymie 8 listopada 1986 roku. Po ogłoszeniu dekretu o prawomocności procesów 3 kwietnia 1987 roku został mianowany referent czcigodny ojciec Ambroglio Eszer O.P. Natychmiast grupa specjalistów w teologii, prawie kanonicznym i historii Kościoła, ze współpracą specjalistów od informatyki, poświeciła się opracowaniu Positio super virtutibus oraz systematycznemu przedstawianiu rezultatów procesu. W zwyczajowym przedstawieniu referent Kongregacji oświadczał: ,,Jesteśmy zgodni co do uzasadnionego przekonania o kompletności tego Positio; ewentualne dodatkowe badania nie mogłyby znacząco wzbogacić sądu, który Konsultorzy mogą wywnioskować z materiałów tutaj przedstawionych w porządku pewnej oceny heroicznego praktykowania cnót przez Sługę Bożego”.

Positio został oddany kongregacji w czerwcu 1988 roku i od tego czasu został powierzony badaniom konsultorów teologii w marcu 1989 roku. Taki okres czasu nie stanowi wyjątku, zwłaszcza gdy ma się na uwadze, że proces ustalił już dobrych dwa procesy dotyczących przypuszczalnych cudów. Po kolejnych 6 miesiącach, tj. 19 września 1989 roku miał miejsce kongres specjalny konsultorów, któremu przewodniczył Generalny Promotor Wiary. Konsultorzy teologii, zgodnie z regulaminem, zostali wyznaczeni przez sekretarza Dykasterii, w porozumieniu z Promotorem Wiary. Wysłuchano również Kardynała Prefekta, ze względu na wagę procesu. Przez szacunek do własnych funkcji, dla przejrzystości procesu i sprawiedliwości w stosunku do uczestników, Kongregacja musiała zatroszczyć się o zapewnienie obiektywnego i bezstronnego sadu, nieskażonego przez uwagi odbiegające od samego procesu.

Dwóch członków rady wyraziło zdanie o odroczeniu. Ich argumenty zostały rozpatrzone przez referenta, który dał obszerne i wyczerpujące objaśnienia. Zgodnie z decyzją Kongregacji do Spraw Kanonizacyjnych, podjętą na kongresie w 1986 roku, jeden z głosów o odroczeniu nie został opublikowany, ponieważ jego autor nie uczestniczył w rozprawie konsultorów.

Oto inne sądy konsultorów teologii:

„Uznaję za opatrznościowe to, że proces tego Sługi Bożego dochodzi do zakończenia w czasie wyjątkowo szybkim, w mniej niż 15 lat po swojej śmierci, ponieważ na przekór wielkim problemom, których jesteśmy naocznymi świadkami, wznosi się ta postać mężnego i bardzo wiernego Kościołowi apostoła. Wszystkie trudności, które w pierwszym momencie wydawały mi się przewidziane i mogły wywołać niepewność, widziałem roztapiające się jak śnieg w słońcu”.

„Pozostaje się zadziwionym wobec wszechstronnej i olbrzymiej postaci Sługi Bożego i spontanicznie przychodzi dziękczynienie Opatrzności, która zarezerwowała na ten wiek, kierujący się już ku końcowi, obecność kapłana i założyciela, który w pełni wcielił jedną z podstawowych nauk Soboru Watykańskiego II, tj. powszechne powołanie do świętości i stał się tym samym apostołem i nieporównywalnym wzorem”.

Ta beatyfikacja przynosi wiele dóbr Kościołowi, jest więc opatrznościowe przedstawić postać, która- jak Sługa Boży-rozprzestrzeniła w Kościele orędzie o uświęcaniu w codziennej rzeczywistości właśnie dla wszystkich ludzi: w społeczeństwie zsekularyzowanym jak nasze ponowne przywołanie wartości pracy w zjednoczeniu z Chrystusem jako drogi do świętości wydaje nam się nie tylko bardzo stosowne, ale duszpastersko konieczne.

Drugi konsultor po krótkim skomentowaniu „użyteczności i zainteresowaniu Kościoła powszechnego ewentualnym wyniesieniem na ołtarze” kończy:

„(o procesie) pewnego współczesnego, który nakłada się między tymi, którzy oprócz posiadania gotowych już procesów dotyczących cudów, najbardziej wyróżnia się obecnością opinią heroicznej świętości we wszystkich krajach i wśród różnych kategorii osób”.

Inny mówił:

„Wierzę, że Sługa Boży jest wielkim podarunkiem od Boga dla Kościoła w naszych czasach (...). Widzę w nim wielkiego mistrza życia wewnętrznego, nie tylko dla wiernych świeckich -prekursorem powszechnego powołania do świętości, ale także dla duchowieństwa i zakonników w tej epoce raczej częstszej krytyki życia Kościoła”.

Zwyczajna Kongregacja Kardynałów i Biskupów na posiedzeniu 20 marca 1990 roku wypowiedziała się jednomyślnie o heroiczności cnót.

Jeśli chodzi o czas względnie krótki, podczas którego doszło do konkluzji na temat heroiczności cnót to należy podkreślić, że norma aktualnie obowiązująca nie ustala okresu czasu między śmiercią Sługi Bożego a taką rozprawą, podczas gdy poprzednia norma przewidywała, że muszą minąć co najmniej 50 lat. Jednak także z poprzednią dyscypliną zostały udzielone pewne dyspensy: w ten sposób święta Francesca Saveria Cabrini została beatyfikowana 21 lat po śmierci oraz beatyfikacja św. Teresy od Dzieciątka Jezus miała miejsce w 24 lat po jej odejściu z tego świata.

4.Ogłoszenie cudu.

Stwierdzony cud przedstawiony na beatyfikację miał miejsce w 1976 roku i odpowiedni proces został przygotowany przez Kurię diecezjalną Madrytu w 1982 roku.

Posiedzenie rady medycznej do stwierdzenia cudu odbyło się 30 czerwca 1990 roku. Mówiło się, że jeden z lekarzy rady był związany z Opus Dei. Nie ma w tym nic dziwnego: zdarza się rzeczywiście, że nawet gdy chodzi o badanie heroiczności cnót Sługi Bożego, pewien członek rady czy kongregacji, do której badany należał, bywa między kosultorami. W przypadku cudu w posiedzeniu lekarzy uczestniczyli sekretarz i podsekretarz Dykasterii, Generalny Promotor Wiary i pewien urzędnik delegowany ,,ad hoc”. Z drugiej strony lekarze tak samo jak i konsultorzy teologii, byli związani przez przysięgę, co stanowi gwarancję obiektywności. Także następny kongres konsultorów teologii, 14 lipca 1990 roku, ogłosił jednomyślnie autentyczność cudu tak, jak to uczyniła później Kongregacja Kardynałów i Biskupów.

Chcielibyśmy położyć kres tym uwagom, powtarzając podsumowanie głosu Promotora Wiary jak rezultat przedłużonych i gruntownych badań na łonie właściwego kongresu teologów dla badań heroiczności cnót: ,,Na podstawie świadectw procesowych uważam za najbardziej pewny dowód autentyczności wysokiego poziomu życia mistycznego, który osiągnął Sługa Boży, pochodzi właśnie z jego ciągłego wysiłku o identyfikowanie się z wolą Bożą i z tej pokory, która... po 50 latach intensywnie przeżytego kapłaństwa sprawiała, że uznawał się za gaworzące dziecko”.

Wreszcie uznajemy za konieczne zasygnalizowanie, że wcześniej przed rozpoczęciem beatyfikacji Ojciec Święty chciał powierzyć specjalnej komisji zbadanie, czy można spokojnie rozpocząć taką beatyfikacje. Wspomniana komisja, po dojrzałym rozważeniu, dała Ojcu Świętemu przychylną odpowiedź co do przewidzianej uroczystości.

Kardynał Angelo Felici, przewodniczący Kongregacji do Spraw Kanonizacyjnych

Arcybiskup Edward Nowak, sekretarz