Napisali do nas

Niektóre ze świadectw...

Nowenna dała mi nadzieję

Odmawiałem nowennę o pracę i teraz pełen radości mogę opowiedzieć, że znalazłem pracę w biurze kadr w jednej instytucji. Chociaż pensja nie jest zbyt wysoka, ta praca jest ważnym stopniem w nowej fazie mojej kariery zawodowej. Uczę się w niej bardzo wiele. Modliłem się przez cały czas, gdy nie miałem pewnej pracy i to dało mi nadzieję. Modliłem się także za moją siostrę, która również nie miała pracy, i od wczoraj zaczęła pracować w nowym miejscu. Niech was Bóg błogosławi!

Gazeta z Taipei (Tajwan), wiadomość o umieszczeniu figury św. Josemarii w kościele Cudownego Medalika

USA

2 lutego 2010

Problemy z dokumentacją

Dziękuję Bogu i świętemu Josemaríi Escriwie za pomoc w moim życiu zawodowym. Jestem lekarzem i dlatego zdecydowałam się na specjalizację. Egzamin, który trzeba zdać, aby uzyskać prawo do rozpoczęcia specjalizacji jest dość długi i męczący. Od momentu gdy zaczęłam przygotowywać się do egzaminu, zaczęłam także modlić się do św. Josemaríi. W dniu egzaminu wzięłam ze sobą jego obrazek i poczułam spokój, pewność siebie i mojej wiedzy. Dzięki Bogu zdałam egzamin, jednak później miałam problemy z dokumentacją, którą powinnam przedstawić w Meksyku w dystrykcie federalnym. Miałam bardzo ograniczony czas, aby wysłać poprawnie skompletowane dokumenty, w przeciwnym razie zostałby automatycznie odrzucone. Byłam zmartwiona, ponieważ nie miałam wpływu na to, aby zaakceptowano moje dokumenty. Jednak, dzięki Bogu, kilka dni po terminie okazało się, że można skontaktować się z biurem w dystrykcie federalnym i tam powiedziano mi, że moje dokumenty już są w porządku. Poczułam się radosna i lekka, jakby spadł mi ciężar z serca. W lutym tego roku zaczęłam specjalizację i zawsze noszę obrazek św. Josemaríi ze sobą, aby dał mi siły do trwania dzień po dniu, mimo przeszkód, które się pojawiają i aby służyć moim pacjentom z pokorą, zrozumieniem i delikatnością. Przede wszystkim, by przynosić im ulgę, którą powinni w nas znaleźć. Dzięki!

Daniela Martinez Gonzalez, Jalisco, Meksyk

2 lutego 2010

Problemy z ubezpieczeniem zdrowotnym

Mój teść miał ciężkie komplikacje zdrowotne i musiał być przyjęty do szpitala. Dopiero co zawarł prywatne ubezpieczenie zdrowotne, w którym było powiedziane dosłownie, że nie pokrywa kosztów hospitalizacji. Dlatego odwołaliśmy się do sądu, aby można było umieścić go w szpitalu i cała rodzina zaczęła modlić się w tej intencji do św. Josemaríi Escrivy. Chociaż w tego typu przypadkach trudno jest otrzymać wyrok trybunału, kolejny sędzia przyznał nam rację, zasądzając, że mój teść ma być hospitalizowany, zgodnie z przewidzianą procedurą.

M. Vasconcellos, Brazylia

30 stycznia 2010