Wybrać miłość

Książka o przyszłej błogosławionej. Publikujemy drugi rozdział: "Kobieta i chemia".

II. Kobieta i chemia

Nie wiemy, co dokładnie zobaczył św. Josemaría 14 lutego 1930 r. i jak wyglądała owa Boża wizja odnosząca się do kobiet. Najważniejsze jednak było to, że również one miały Boskie powołanie, aby należeć do Opus Dei i czynić świętymi swoje ziemskie ścieżki we wszystkich zawodach i okolicznościach życia.

Patrząc na to z perspektywy wielu lat, musimy przyznać, że ówczesna sytuacja raczej nie sprzyjała powołaniu do bycia współodpowiedzialną za świat. Aby zilustrować to jakimś przykładem, przypomnijmy, że kiedy Guadalupe urodziła się w Madrycie w 1916 r., kobiety w Hiszpanii miały dostęp do edukacji wyższej zaledwie od sześciu lat, a dopiero od 1933 r. mogły brać udział w wyborach.

Wróćmy jednak do Guadalupe. 12 grudnia 1916 r., we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe, urodziło się trzecie dziecko małżonków Manuela Ortiz de Landázuri i Eulogii Fernández de Heredia. Na chrzcie, który odbył się w kościele pw. św. Ildefonsa w Madrycie, dziewczynka otrzymała imię patronki Ameryki Łacińskiej. Miała już dwóch starszych braci: Manuela i Eduardo. Trzeci, którego patronem był Franciszek z Asyżu, umarł, ku wielkiej rozpaczy rodziców, w wieku czternastu miesięcy niedługo przed przyjściem na świat Guadalupe. Tak więc była jedyną dziewczynką w rodzinie i szczęśliwie dorastała ze swoimi braćmi.

Jakie talenty miała Guadalupe? Po pierwsze te, które odziedziczyła po swojej nieco nietypowej rodzinie. Jej matka Eulogia była kobietą silną, hojną, dyskretną, surową, zdecydowaną i oddaną swojej rodzinie, chociaż, prawdę mówiąc, nie miała zbyt dużych zdolności w dziedzinie prac domowych, które mimo to wykonywała z najszczerszą chęcią. Ojciec Guadalupe, Manuel, trochę na przekór temu, co robił zawodowo (był wojskowym), w domu zajmował się dziećmi: zmieniał im pieluszki, karmił, bawił się z nimi, nakładał im na talerze jedzenie podczas posiłków tak, żeby jego żona mogła odpocząć itd. Oboje umieli wychowywać dzieci w atmosferze wolności.

Kiedy rodzina przeprowadziła się do Tetuán, ówczesnej stolicy protektoratu hiszpańskiego w Maroku, Guadalupe rozpoczęła naukę w Colegio de Nuestra Señora del Pilar prowadzonym przez Marianistów. Była jedyną dziewczyną w klasie, ale szybko zdobyła szacunek i podziw kolegów. Nie tylko z powodu swoich ocen: uzyskiwała świetne stopnie ze wszystkich przedmiotów i egzaminów – lecz również dzięki odwadze, którą wykazywała się, kiedy przegrywała jakiś zakład i musiała zrobić coś niebezpiecznego. Jako dwunastolatka zachorowała na gorączkę reumatyczną, którą dzielnie znosiła. Z powikłaniami po tej chorobie musiała mierzyć się jeszcze wiele lat później.

Po powrocie do Madrytu, gdzie jej ojciec został przydzielony do Ministerstwa Obrony i otrzymał awans na stopień podpułkownika, Guadalupe skończyła ostatni rok nauki w liceum Instituto Miguel de Cervantes i dostała się na Wydział Nauk Chemicznych na madryckim Universidad Central (obecnie Universidad Complutense). Był rok 1933 i Guadalupe miała wówczas siedemnaście lat. Na pierwszym roku było tylko pięć dziewcząt na sześćdziesięciu studentów.

Jeżeli niewiele kobiet zdawało wówczas egzaminy na koniec liceum, to jeszcze mniej dostawało się na uniwersytet, a te, które wybierały kierunki ścisłe, były już prawdziwą rzadkością. Przed hiszpańską wojną domową kobiety stanowiły 8,8% ogółu studentów uniwersytetu. Studiowały one głównie filozofię, farmację i nauki humanistyczne. Guadalupe, która miała najwyższe oceny z połowy obowiązkowych przedmiotów, była jedną z najlepszych studentek na roku. Studia bardzo jej się podobały — była rzeczywiście zafascynowana wykładami i badaniami.

W wieku dwudziestu lat, w samym środku trwania studiów, zaczęła spotykać się z Carlosem, kolegą z tego samego wydziału pochodzącym z Katalonii. Ale nie spieszyło jej się do małżeństwa. Poza tym jej chłopak był wielkim perfekcjonistą i Guadalupe mówiła swoim przyjaciółkom: „Jak dla mnie jest zbyt doskonały!”.

Cristina Abad Cadenas,Wybrać miłość. Historia Guadalupe Ortiz de Landazuri, Corunum, Warszawa 2019.