Ewangelia z czwartku: Być posłusznym oznacza kochać

Ewangelia z czwartku 4 tygodnia wielkanocnego wraz z komentarzem. «To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna». Hojność Pana Jezusa nieskończenie przewyższa naszą, kiedy widzi naszą determinację, aby być Mu posłusznym, tak jak On był posłuszny Ojcu.

Ewangelia (J 15, 9-11)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.

To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna».


Komentarz

Nadal wsłuchujemy się w słowa Jezusa wypowiedziane podczas Ostatniej Wieczerzy. Są one jakby duchowym testamentem, skierowanym do Jego najbliższych uczniów. Wyobrażamy sobie jego spojrzenie towarzyszące zwierzeniom wychodzącym z najgłębszych pokładów własnego serca, aby odcisnęły się w naszym sercu. Pan Jezus mówił nam także o całkowitym zjednoczeniu pomiędzy Nim a Ojcem; w związku z tym Miłość Ojca i Syna jest ta sama. Miłość, która została rozlana w naszych sercach (por. Rz 5, 5), aby spowodowała naszą odpowiedź, ponieważ miłość oznacza pragnienie dobra osoby kochanej. Pan Jezus, poprzez swoją Miłość, pragnie naszego dobra a my, tą samą Miłością także pragniemy Jego dobra. Jak ważne jest, aby nie wyjść z tego strumienia miłości!

Aby tak się stało, zobowiązujemy się zachowywać przykazania Jezusa, których On sam przestrzegał, zanim zaczął je głosić: stała modlitwa, dobre uczynki skierowane ku Bogu, przebaczenie nieprzyjaciołom, czystość serca, czyste spojrzenie, troska o potrzeby innych ludzi, tak jakby były naszymi własnymi potrzebami, oderwanie od dóbr ziemskich itd. Praktyka tych wszystkich nauk, których streszczeniem jest Kazanie na Górze (por. Mt 5-7), oznacza trwanie w Bożej miłości.

Możemy myśleć, że jesteśmy niewiele warci, a jeszcze mniej może nam się wydawać to, co możemy zrobić, aby odpowiedzieć na Bożą miłość. Tak wyrażał to święty Josemaría w Drodze: Jedno życie — jakże to mało do ofiarowania Bogu...! (nr 420), ale Pan Jezus nie oczekuje od nas wielkich czynów. Co więcej odczuwa szczególną miłość do prostaczków, niezdolnych do niemalże niczego o własnych siłach. Dlatego pociesza nas przypowieść o talentach: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” (Mt 25, 21), do radości niewypowiedzianej miłości Boga. Nigdy nie zabraknie nam łaski Ducha Świętego, aby pozostawać wiernymi i móc w ten sposób modlić się z psalmistą: „Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy” (Ps 16, 11).

Joseph Boira / Zdjęcie: Pexels - Andrea Piacquadio