AUDIO: Św. Josemaria mówi o modlitwie

Fragment spotkania w Altoclaro (Wenezuela), 9.02.1975.

Głos z sali: Ojcze, już od wielu lat modlę się, ale czasem wiele mnie kosztuje, aby rzeczywiście poznać, czego Pan oczekuje ode mnie. Często moja modlitwa – z mojego wygodnictwa – jest jakby monologiem. Czy mógłby mi Ojciec powiedzieć, jak mogę to poprawić?

Josemaría Escrivá: Dziś, na osobności – jeżeli pójdziesz do kościoła – w kościele; jeśli zaś nie, to w domu; a jeśli nie w domu, to na ulicy, albo gdziekolwiek będziesz – wejdź głęboko w siebie – wiesz jak to zrobić – i powiedz: Panie, wierzę, że jesteś tutaj. Uwielbiam Cię, kocham Cię, proszę Cię o przebaczenie za moje grzechy, proszę Cię o łaskę dobrego przeżycia tego czasu modlitwy. Proszę, bym mógł Cię usłyszeć, bo wiem, że Ty mnie słyszysz, że mnie widzisz, że mnie rozumiesz. Obym mógł Cię usłyszeć, obym mógł Cię zrozumieć. I zobaczysz – po jakimś czasie zrozumiesz. Bądź uparty! Wydaje ci się, że nie posuwasz się naprzód, ale tak nie jest (...).

Nie myśl jednak, że przemówi On do ciebie głośno, że Go usłyszysz. On mówi przez codzienne wydarzenia. Mówi poruszeniami woli. Mówi natchnieniami, które docierają do twojego rozumu. Zwróć się do  Najświętszej Maryi Panny, Matki Boga, Matki twojej i mojej. Poproś Ją, aby pomogła ci zrozumieć Jej Syna Jezusa i zobaczysz, jak dobrze ci pójdzie. Pomoże ci zrozumieć Ducha Świętego działającego w twojej duszy. I zrozumiesz.